Byłem do pierwszopiątkowej spowiedzi. Pod koniec uświadomiłem sobie, że ksiądz może niczego nie słyszeć, bo była msza. Ale gdy zacząłem formułkę, to mi przerwał. Więc już nie wiem, jak to jest. Czy ta spowiedź jest ważna? Niepewny
Spowiedź się liczy. Bo jednak ksiądz słyszał, gdyż przerwał Ci formułkę. Poza tym Ty nie wiesz, jaki ksiądz ma słuch. W większości kościołów odbywają się jednocześnie msze i spowiedź i księża są już przyzwyczajeni. Jako stara nauczycielka powiem Ci, że w klasie zawsze usłyszę szept. Każdą
podpowiedź słyszę szybciej niż uczniowie. Natomiast miewam kłopty z usłyszeniem, gdy ktoś mówi głośno. Piszę Ci o tym, by Cię przekonać, że ksiądz- jak nauczyciel- może słyszeć nawet cichy szept. To jest sprawa wprawy, przyzwyczajenia.
Więcej listów: