nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 19.04.2007 14:16

Bogu, co boskie, cezarowi, co cesarskie

Miałem dużo lekcji do odrobienia, była nauka na kartkówkę, do tego tato kazał mi jechać na działkę, więc nie poszedłem do kościoła. Jak miałem postąpić? Niepewny

Sprawa jest prosta- należy oddać Panu Bogu, co boskie, a niedziela jest boska i do Boga należy! Da się połączyć wszystko- lekcje, pomoc ojcu i kościół. Trzeba tylko być człowiekiem świetnie zorganizowanym. Im więcej ma się pracy, tym lepiej się to organizuje. Nie ma żadnego usprawiedliwienia, jeśli chodzi o kościół. Tylko choroba. A lekcje i pomoc na działce też się da połączyć,
tylko trzeba się umówić, byś zawsze wcześniej wiedział, kiedy tato Cię potrzebuje. Lekcji nie zostawia się na ostatnią chwilę, trzeba pracować systematycznie! Policz uczciwie, ile w tych dniach siedziałeś przy komputerze, ile przy telewizji, ile czasu zmarnowałeś. Często gdy pojawia się problem wyjścia do kościoła, to nagle uczeń przypomina sobie o klasówkach, o zadaniach. To nie jest uczciwie. Nie ma sensu oszukiwanie siebie, a Boga oszukać się nie da. Takie stawianie sprawy przypomina faryzeuszy i jest pełne obłudy. Pojęcia nie masz, ile obowiązków może połączyć jedna osoba. Mądry uczeń stara się załatwić większość lekcji w piątek i i sobotę, by w niedzielę świętować, by się prawdziwie odrężyć od szkoły. To jest wykonalne!


Więcej listów:





















zadaj pytanie...










« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..