nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 31.08.2011 17:22

Posłuszeństwo do przesady

Jestem pełnoletnia, a mamę muszę słuchać jak maluch. Po lekcjach do domu, na każde wyjście zgoda. Nie wolno mi działać w wolontariacie, nie wolno śpiewać w chórze. Siostra się buntuje, robi swoje, a ja cierpię, słucham, ale czuję, że oszaleję, że się zatracę... Maturzystka

Walczyć z mamą nie ma sensu, bo ani jej nie przekonasz, ani jej nie zmienisz. W tego typu konfliktach zawsze obowiązuje jedna zasada- to Ty musisz się zmienić, nie mama. Najlepszym przykładem jest
Twoja siostra. Ty nazywasz jej zachowanie podwójnym życiem. A to jest przecież konieczność i zaradność życiowa. Najgorsze, co byś mogła w tym roku zrobić, to rozwijać żal do mamy i jednocześnie we wszystkim jej słuchać. Spróbuj do swojego problemu podejść maksymalnie racjonalnie, czasami naradzaj się z praktyczną siostrą, z którą powinnyście mieć wspólny front.
Zasady:
- kłótnie nie mają sensu, walka też nie.
- słucha co mama mówi, radzi, każe i rób tylko to, co uważasz Ty za słuszne.
- pamiętaj, że jesteś pełnoletnia. Ty podejmujesz decyzje i Ty za nie odpowiadasz
- jeśli marzysz o wolontariacie, to zaczynasz w nim działać. Mówisz o tym mamie spokojnie.
Miałam uczennicę, która była bardzo związana z mamą. Obie czuły, że przesadzają. Dziewczyna zaraz po maturze wyjechała do USA jako opiekunka do dziecka. Są takie wyjazdy, to jest cała organizacja. Świetna sprawa dla dziewczyn, które chcą przed pracą podróżować, poznać inne kraje, sprawdzić się w samodzielności.
Wniosek- nie miej żalu do mamy. Ona chce dobrze Ale jesteś już dorosła i od tego roku przejmujesz swoje sprawy w swoje ręce. Robisz to bardzo małymi krokami.




Więcej listów:






















zadaj pytanie...












« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..