Moi rodzice bardzo się kłócą. Boję się tego, boję się, co będzie dalej. To jest okropne. Nie ma w pobliżu ani babci, ani cioci, które by mi pomogły. Co mam robić? 11-latka
Wiem, jak bardzo dziecko się martwi wszelką kłótnią między rodzicami. Zastanów się, czy te kłótnie są od niedawna, czy też były od zawsze. Bo bywają ludzie, którzy mają wybuchowe charaktery. Bardzo krzyczą, kłócą się, ale nic złego się nie dzieje. Na przykład większość mieszkańców Włoch ma takie usposobienie, że krzyczą, wrzeszczą, ale to nie oznacza nic złego. Czasami jest o wiele gorzej, gdy małżeństwo przestaje się kłócić. Bo kłótnia oznacza, że im na sobie zależy. A milczące małżeństwa są gorsze. Zaobserwuj też, co się dzieje po kłótni. Czy są długo obrażeni, czy też szybko się godzą.
A teraz najważniejsze: mów im o tym, jak bardzo cierpisz, gdy się kłócą. Mów, że się tych kłótni boisz. Mów, że to Twoje największe zmartwienie. Ty ich nie krytykuj, nawet nie mów: "nie kłóćcie się", tylko mów o sobie: "nie lubię, gdy się kłócicie", "boją się waszych kłótni", "nie mam siły słuchać waszych kłótni" Możesz nawet kiedyś powiedzieć, że prosisz, by poszli z Tobą do psychologa, bo Cię ich kłótnie wykańczają.
Rodzice zawsze kochają swoje dziecko. Kompletnie nie myślą o tym, że dziecko tak ciężko przeżywa ich kłótnie. Możesz wejść, gdy się kłócą i krzyczeć, płakać, wrzeszczeć, wołać np "ja też tu jestem, nie mogę już
tego słuchać" Na podstawie Twojego listu trudno mi orzec, czy kłótnie Twoich rodziców to coś poważnego czy też nie. Nie musisz z nikim tej sprawy omawiać, ich się o wszystko pytaj. Nie trzeba się wstydzić zła, które mają na sumieniu dorośli.
Więcej listów: