Nie chcę tego, a jednak nieustannie pyskuję do rodziców, kłótnie wybuchają codziennie. Jestem na siebie zła z tego powodu, ale to się i tak ciągle dzieje. Gimnazjalistka
Zapewniam Cię, że 99% nastolatków ma takie same problemy. A najdziwniejsze jest to, że wszystkich denerwują rodzice , nawet jeśli są naprawdę w porządku. Cokolwiek rodzice robią, to młodego człowieka drażni. Jestem już babcią, moi rodzice są bardzo starzy, a ja do dzisiaj pamiętam to uczucie.
Dlatego zrozum, że to nie do końca Twoi rodzice Cię denerwują. Jesteś po prostu maksymalnie rozdrażniona. A dzieje się tak z powodu niesamowitej burzy hormonalnej, którą przeżywasz. Naukowcy o tym mówią, tłumaczą, że już nigdy potem nie jest człowiekowi tak ciężko, ale dorośli nie potrafią
tego zrozumieć i stąd te problemy. Jak sobie z tym radzić?
1. Pomyśl uczciwe, czy źródło Twojego rozdrażnienia nie tkwi jednak w Tobie? Ale trudno się do tego przyznać, dlatego winy szuka się w najbliższych.
2. Nie krzycz, tylko powiedz, że jesteś okropnie rozdrażniona i prosisz o pół godziny spokoju. W tym czasie rozładuj złe emocje.
3. Koniecznie szukaj swojego sposobu rozładownia złych emocji. Najlepszy jest ruch, bo on wyzwala taki hormon, który nawet nazywa się hormonem szczęścia. Oto kilka sprawdzonych sposobów:
- biegi lub szybkie spacery
- odśnieżanie/ wczoraj pisała maturzystka, że odśnieżyła całe podwórko i będzie to robiła, bo wróciła maksymalnie zadowolona/
- prace domowe wymagające wiele wysiłku
- dawny sposób mężczyzn to było rąbanie drzewa, to najbardziej skuteczny sposób
- możesz w złości wywalić z szafki swoje ubrania i na nowo pięknie je ułożyć
- pisze do mnie dziewczyna, która w sklepie sportowym kupiła worek treningowy i korzysta z niego
- kto ma psa, to świetne są dalekie spacery z psem. To może być pies sąsiadów.
Wniosek- koniecznie znajdź najlepszy dla Ciebie sposób, by wyrzucić z siebie złe emocje. Np Japończycy zapraszają się na wojnę na poduszki. Podobno bardzo skuteczne.
Pamiętaj, że źródło złości tkwi w Tobie i musisz nad tym zapanować, nazywać swoje uczucia. Np mów "jestem zła, jestem rozdrażniona, pozwólcie mi na pół godziny relaksu. Bo są osoby, który wystarczy, że przez jakiś czas usiądą spokojnie do komputera, przeglądną strony, posłuchają wyciszającej muzyki, ewentualnie położą się z dobrą książkę i postawią obok herbatę i coś słodkiego.
Powtarzam- to nie rodzice są winni, tylko burza hormonalna, na którą warto znaleźć odpowiedni sposób.
zadaj pytanie...