Zakaz dredów

W tej chwili rodzice są za Ciebie odpowiedzialni. To potrwa jeszcze 3 lata. Potem będą Cię utrzymywali
finansowo, ale już nie będą za Ciebie odpowiedzialni. Rodziców się ma takich, jakich się ma. Nie zmienia się łatwo osób dorosłych. Ty możesz tylko zmienić siebie i swoje podejście do tego problemu. Czyli na przykład pokazuj im swoim zachowaniem, że jesteś coraz bardziej dojrzały, że mogą mieć do Ciebie zaufanie. Czasami tłumacz, że potrzebujesz chociaż jednej dziedziny, w której byś mógł zamanifestować
swój młodzieńczy bunt. Pomyśl, może uda Cię się wyprosić i wyjaśnić, że potrzebujesz
jakoś zaznaczyć swoją inność. A jeśli nie zgadzają się na włosy, to może inna dziedzina- coś w stroju,
słuchanie muzyki, sport, treningi itd
Ciesz się, że masz takich rodziców. Bo to nie jest nadopiekuńczość, tylko odpowiedzialność. Pamiętam pewnych rodziców, którzy spokojnie przyjmowali różne pomysły swojej córki. Wzdychali i myśleli, że to przejdzie. Niestety, dziewczyna wpadła w złe towarzystwo, zmarnowała talenty, skończyła byle jaką szkołę, nie poszła na studia, wybrała złą pracę,l teraz ma różne depresje, a rodzice też żyją w poczuciu winy, że w odpowiednim momencie nie zakazali.
Pisała kiedyś 16 latka, która ma bardzo młodych rodziców, bo była ich dzieckiem urodzonym jeszcze przed ich maturą. Ci rodzice słuchają ostrej muzyki, mają ciągle dom pełen gości, bawią się, imprezują, dają jej pełną wolność, a ona czuje się z tym źle, jest zagubiona, marzy o domu z zakazami.
Psycholodzy twierdzą, że nadchodzi taki okres w życiu człowieka, że każdy rodzic denerwuje nastolatka. Cokolwiek robi, jest źle odbierane. Jakoś wytrzymaj te ostatnie lata niesamodzielności, może znajdź sobie
jakąś dziedzinę sportu, przez co poczujesz się lepiej, silniejszy, samodzielniejszy, szukaj też wielu zajęć poza domem. Sporo rodziców zgadza się na różne grupy młodzieżowe przy parafiach, czasami tam jest bardzo
sympatycznie. Szukaj.




















zadaj pytanie...