Nie chcę martwic rodziców, ale czuję, że nie chcę już takich bliskich relacji. Wolę w soboty spotkać się z przyjaciółmi, w niedzielę z nimi pójść do kościoła. Jest mi przykro, ale wszystkie siły ciągną mnie do rówieśników. Jak to delikatnie przeprowadzić? 14-latka
Myślę, że najlepiej powiedzieć to szczerze. Tak, jak piszesz. Że jesteś im wdzięczna za fundamenty, jakie pomogli Ci zbudować. Za wartości, które przekazali. Ale wyjaśnij, że teraz cała natura ciągnie Cię do rówieśników i prosisz, by nie odbierali tego jako odrzucenia. Poproś, by sobie przypomnieli siebie z tego okresu. Jako mama nieraz słyszałam: " a ty w naszym wieku chciałaś spędzać niedzielę z babcią itp?" To wystarczyło.
Jeśli to nie jest dla Ciebie proste, to może inaczej. Opowiadaj o mniej ważnych drobiazgach, a w
świat rówieśników oddalaj się bardzo powoli, małymi krokami.
Sposób literacki- przez metaforę- czyli mówi się, że jakaś koleżanka skarży się na rodziców, że chcą wszystko wiedzieć, kontrolować, nie rozumieją, że jest coraz starsza. Całe szczęście, że wy tacy nie
jesteście, że widzicie, iż mam coraz więcej lat i potrzebuję coraz więcej wolności i zaufania.
Uważaj- dobrze jest ustalić z rodzicami pewne zasady. Np obiecuję Wam, że zawsze powiem, gdzie jestem, z kim jestem, że nigdy was nie oszukam, że nigdy się nie spóźnię. Jakby coś się działo, mam komórkę i dzwonię. To jest bardzo ważne, by rodzice mieli zaufanie, byś im też przedstawiała towarzystwo, które lubisz, opowiadała tyle, ile chcesz, byś się przed nimi nie zamykała.
Inny sposób, to pogadać z babciami i dowiedzieć się, jacy byli rodzice, gdy dorastali i wtedy można im różne sytuacje przypomnieć. Bo dla nich zawsze będziesz dzieckiem. Jednak w Twoim wieku chce się próbować
samodzielności. Dlatego trzeba rodzicom uzmysłowić, że masz już te swoje lata i ciągnie Cię w stronę rówieśników. Tylko musisz być na tyle odpowiedzialna, by oni mieli pewność, że nic złego nie zrobisz, że zawsze wezwiesz ich na pomoc.
Próbuj różnych metod, ale zawsze z uszanowaniem ich wielkiego uczucia do Ciebie. Pamiętaj, że rodzice kochają Cię jak nikt, są za Ciebie jeszcze odpowiedzialni, a Ty wchodzisz w trudny wiek, więc się martwią.
zadaj pytanie...