Moja mama jest idealna. Piękna, zadbana, energiczna, wykształcona, zaradna, dobrze zarabiająca. A ja nieśmiała, brzydka, pełna kompleksów, bez gustu. Nigdy jej nie dorównam. Nie chcę jej mówić o moich problemach, byłoby jej przykro. Męczę się w szkole muzycznej, nie daję rady, ale mama widzi w tym moją przyszłość.... Gimnazjalistka
Relacje między matką i córką należą do najtrudniejszych i skomplikowanych. Jest na ten temat wiele prac naukowych i wiele powieści, filmów.
Moje uwagi?
Za bardzo podziwiasz mamę, a siebie poniżasz. Córka nie ma byc kopią swojej mamy. A Twoje życie nie ma być sprawianiem mamie przyjemności. Uczysz się i starasz się dla siebie, a nie dla mamy, dla rodziców. Młodość należy do najcięższych okresów życia. To jakby budowanie fundamentów pod przyszłe życie. Twoje życie. Mama chce, byś powtórzyła jej model, ale chce tego dlatego, że Cię kocha, że chce, byś się dobrze czuła, bo mama tak się czuje.
Gdy czytałam Twój list, to zaraz miałam w pamięci kilka dawnych uczennic, które nagle przed maturą rezygnowały ze studiów muzycznych. Był najpierw szok w rodzinie, ale powoli się oswajali z tą nowością. Dziewczyny wybierały zupełnie inne studia i zaczynały nowe życie zgodne z ich zainteresowaniem.
Stawiasz sobie bardzo wysoką poprzeczkę. Byłoby jednak dobrze, gdybyś mamie lub tacie powiedziała o swoich obawach, o swoim spojrzeniu na siebie. Niestety, wiem, że rodzice nie widzą problemów swojego dziecka, ale nie ze złej woli, tak się po prostu dzieje...
Może jakimiś aluzjami, może przez żarty spróbuj jednak dać znać rodzicom, że tak nisko siebie cenisz, że nie dostrzegasz swoich zalet.
Więcej listów: