Dobrze się uczę, rodzice nie mają ze mną żadnych problemów. Od dawna lubię jedną z koleżanek, zacząłem się z nią spotykać. Niestety, ojciec jest przeciwny, uważa, że całe zło zwiazane z młodzieżą ma też wpływ na mnie, że przejmę to, co najgorsze. Nie da się z nim rozmawiać... 16-latek
Masz już 16 lat i czas szybko biegnie. Wnet będziesz pełnoletni i ten fakt warto podkreślać. Pokazuj całym swoim domowym zachowaniem, że odpowiedzialny z Ciebie chłopak. Tato chce dla Ciebie dobrze, chce Cię uchronić przed różnymi błędami, a robi to tak jak potrafi, czyli przez zakazy. Pewnie i on był tak wychowywany.
Dobrze byłoby zapytać babcię i dziadka, jakim tato był nastolatkiem, jakie mieli z nim problemy. Ta wiedza może Ci wiele wyjaśnić. Jako 16-latek powoli musisz się uczyć brać na siebie całą
odpowiedzialność. Doroslość nie jest prosta, wcale się wtedy nie robi tego, na co się ma ochotę. Wiem, że bywają rodzice surowo wychowujący i nie mający żadnego zaufania do dzieci. Zastanów się uczciwie, czy tato nie ma żdnych powodów, by Ci nie ufać? Potem przemyśl, czy zachowujesz się
dojrzale. Jak nauka, jak całe zachowanie. Jeśli Ty jesteś ok, to powoli podejmuj różne decyje i zgadzaj się ponosić konsekwencje...
Znam młodych ludzi, którzy zaraz po maturze opuszczali dom i zaczynali życie na własny rachunek, by się odciąć od rodziny, by wydrośleć, przekonać się, na czym dojrzałość polega, by samemu zarabiać, utrzymać się. Bo w pełni samodzielny możesz być dopiero wtedy, gdy będziesz pełnoletni i będziesz się sam utrzymywał. Do tego momentu trzeba mniej więcej sluchać polecań rodziców, chociaż powoli, powoli można podejmować samodzielne decyzje. Tylko trzeba mieć świadomość, że wtedy się już samemu za te decyzje odpowiada.
Tato musi widzieć duża zła wokół siebie, może też nie zna zbyt dobrze własnego syna, może jego koledzy mają kłopoty z dziećmi, więc tato chce Cię zakazami zabepieczyć przed kłopotami.
Jest tylko jedno wyjście- wciąż i wciąż rozmawiać, prosić, tłumaczyć, szukać wsparcia u innych członków rodziny, próbować zrozumieć, skąd u taty takie poglądy...
Gratuluję, że już tak długo lubisz jedną dziewczynę. Jeśli macie być razem, to będziecie, a różne kłopoty tylko Was umacniają. Od setek lat młodzi radzą sobie z konfliktem pokoleń, więc i Wy sobie poradzicie.
Najlepiej spokojnie, przez rozmowę i tłumaczenie...
Więcej listów: