Mam 6 letnią siostrę, którą bardzo kocham. Niestety, mimo mocnego postanowienia wciąż robię coś głupiego, dokuczam, wyżywam się na niej. Aż rodzice o to się kłócą. 12-latka
Najpierw pocieszenie- ranimy tych, których kochamy. Jeśli ktoś jest nam obojętny, obcy, to potrafimy być uprzejmi, ugrzecznieni. Kolejna uwaga- kłótnie rodzeństwa to wielka nauka życia w grupie. Bo obie
uczycie się przebaczać, zaczynać wciąż od nowa...
Teraz rady konkretnne:
1. Jeśli czujesz, że masz ochotę dokuczyć siostrze, to:
A- zacznij szybko żartować, śmiać się,
B- przygotuj w domu "kącik ratunkowy" i gdy będziesz miała ochotę dokuczać, to biegnij tam i z całej siły bij w materac, w poduszkę
C- naucz się nazywać swoje emocje. Np powiedz głośno- uwaga, jestem zła. Idę się odreagować. I możesz zrobić 20 podskoków, skłonów, innych ćwiczeń. Możesz też bić pięścią w poduszkę. To bardzo pomaga.
D- jeśli jest taka możliwość, to urządzaj z siostrą bitwy na poduszki. Oczywiście, uwzględnij, że ona jest słabsza, nie rzucaj w nią z całych sił.
E- gdy jesteś na nią bardzo zła, to pomyśl, jakbyś się czuła, gdyby jej się coś stało, gdyby ktoś ją skrzywdził. Jesteś na tak uprzywilejowanym stanowisku, bo o tyle starsza, mądrzejsza, tak łatwo małej dokuczyć. Ale postaw się na jej miejscu.
F- taką małą siostrą można łatwo "rozbrajać". To Ty możesz mieć różne pomysły i kierować jej uwagą. Ona chce Cię naśladować, a Ty to wykorzystaj w dobrym kierunku. Np gdy Ty odrabiasz lekcje, ona może siedzieć niedaleko i coś rysować, pisać. Możesz się z nią umówić, kiedy się bawicie, a kiedy ma
Ci dać spokój. Ty możesz ustalać zasady, możecie mieć jakieś swoje tajemnice, wspólnie coś przygotować. I nigdy jej nie mów, że jest mała. Tylko wciąż ją motywuj, że już jest duża, że ma aż 6 lat i z pewnością da radę coś zrobić. Nigdy nią nie gardź, bo to może mieć bardzo zły wpływ na jej psychikę. Natmiast taka mała siotra to dla Ciebie rewelacujna lekcja życia.
Więcej listów: