Od urodzenia byłem tylko z mamą. Kocham ją i szanuję, lecz nie opowiadam o moich kłopotach, bo ma dość swoich. Teraz chyba się wreszcie zakochała. Jestem zdruzgotany. Wiem, że zasługuje na miłość, na nowe i udane dzieci.... Syn, 15-latek
Kochasz mamę. Podziwiasz ją i cenisz. Więc nie rób żadnych głupstw, nie zniszcz jej życia przez myśli samobójcze, że już nie wspomnę o próbach. Zapewniam Cię na podstawie własnego doświadczenia, że serce matki jest rozciągliwe i nieskończone. Jeśli nawet pojawi się mężczyzna, to on zajmie inne miejsce
w jej sercu, absolutnie Ciebie nie wyprze. Tak samo, gdyby miały się jeszcze pojawić dzieci. Żadne z nich nie zajmie Twojego miejsca. Wie, że mama równie wielką miłością obdarzy kiedyś Twoją ewentualną dziewczynę, potem żonę, wnuki....
Argument, ze mama już nie będzie Twoja- odpada.
Więcej listów: