Dowiedziałam się, że mama choruje na serce. Kocham ją i nie dopuszczam myśli, że ona kiedyś umrze, a ja zostane sama. Mama często mi pomaga, wspiera w trudnych sytacjach. Mówię jej o wszystkich sprawach. Jak to będzie, gdy jej zabraknie? Kochająca mame
Rozumiem Twój lęk i strach. Ale trzeba myśleć pozytywnie! Znam bardzo, bardzo wiele osób chorujących na serce i to niezwykle poważnie, które żyją z tą choroba od wielu lat! Z każdym rokiem pojawiają się nowe metody, leki, specjaliści potrafią coraz bardziej pomagać.
Chore serce trzeba oszczędzać. Mama pewnie to potrafi. A Ty możesz jej w tym pomóc.
Nie powinno się myśleć od razu o najgorszym. Złe myśli trzeba odganiać. Zwracam też uwagę, że w bardzo dziecinny sposób myślisz tylko o sobie, co Ty zrobisz, z kim będziesz rozmawiała. A tu trzeba isę skupić na mamie, myslec, jak ją zacząć wyręczać/
Proszę o uśmiech, o długie i cudowne rozmowy z mamą. Ona Ci we wszystkim pomaga, teraz Ty jej pomagaj. Pytaj jej, czy możesz coś zrobić, w czym zastapić. Pytaj, co lekarz radzi, może jakieś zmiany w trybie życia....
Powtarzam z całą mocą- znam mnóstwo ludzi, ktorzy żyją z chorobami serca baaaardzo długo!
Jeśli wskazane są spacery, to zapraszaj mamę, a potem razem sprzątajcie, pytaj, czego nie powinna robić.
Ale nie ukrywam, że śmierć należy do życia, nikogo nie ominie, tylko terminu absolutnie nie znamy. Dlatego szkoda czasu zajmować się gdybaniem na ten temat, lepiej w tym czasie zrobić coś dobrego.
Więcej listów: