Moi rodzice zaplanowali dla mnie przyszłość związaną z muzyką. Męczę się w szkole muzycznej, chodzę na prywatne lekcje. Nie daję czasami rady. Poza tym czuję, że wolałabym robić coś innego- pisać, malować. Zmęczona
Rozumiem rodziców, którzy zaplanowali dla Ciebie przyszłość. Oni chcą tylko Twojego dobra. Może to było ich marzenie- by związać swoje zycie z muzyką. Tak robi wielu rodziców, że swoje niespełnione marzenia przenoszą na dzieci. To wynika z wielkiej miłości.
Narazie masz 12 lat. Graj tyle, ile możesz. Domagaj się też odpoczynku, nie przejmuj się ocenami i egzaminami w szkole muzycznej. Rób tyle, ile możesz. Przywiązuj wielką wagę do nauki w szkole. Dbaj o język polski, o plastykę, bo to mają być talenty, ktore chcesz rowijać.
Może ktoś w szkole muzycznej zwróci rodzicom uwagę, że dalsze męczenie Cię nie ma sensu? A może Ty masz talent, tylko o tym nie wiesz albo przeżywasz okres buntu? Przemyśl to spokojnie i uczciwie.
Póki Ci starcza sił, ciągnij obie szkoły. Decyzję podejmiesz za jakiś czas. Szkołę muzyczną można przerwać w każdy momencie. Jesli uda Ci się skończyć szkołę II stopnia, to będziesz miała drugi zawód, a to się zawsze w życiu przyda. No i wtedy już będziesz w 100% pewna, co chcesz dalej robić.
Miałam wielu uczniów uczących się w dwóch szkołach. Np jeden tak kochał muzyczną, że z wielką niechęcią chodził rano na lekcje, a tam mógł siedzieć do późna i nigdy nie był zmęczony. Swoje życie związał z muzyką. Ale miałam i takie dziewczyny, które nagle, po maturze muzycznej wybierały zupełnie inne studia i nie żałują. A grać już umieją, umysł mają wyćwiczony, myślenie logiczne, dobrą organizajcję czasu. Zresztą, jedna śpiewa w profesjonalnym chórze i jeździ na koncerty po całym świecie. Więc szkoła muzyczna jednak się jej przydała.
Życzę, byś w odpowiednim momencie podjęła dobrą deczyję. Próbuj na ten temat rozmawiać z rodzicami, z nauczycielami z obu szkół.
Więcej listów: