nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 13.03.2008 17:08

Nierealne marzenia

Wyróżniam się w gimnazjum biedą rodziny, nie mam żadnych markowych ciuchów, a w domu głównie awantury i alkohol. Obawiam się, że nie zdam zbyt dobrze egzaminu gimnazjalnego, w przyszłości nie spełni się moje marzenie o medycynie. Zrezygnowana

Nie myśl o markowych ciuchach koleżanek. Jeśli to możliwe, to szukaj w sklepach z używaną odzieżą czegoś dobrego, a tak samo można szukać w posezonowych wyprzedażach, obecnie coraz większych.
Znam bogate osoby, które nie zwracają uwagi na ubrania, mało tego chodzą ubrane byle jak. Ważne jest, jak do tego podejdziesz. Koniecznie przeczytaj "Kwiat kalafiora" Musierowicz- tam też jest brak pieniędzy i nędza ubraniowa.
Problem rodziców jest okropny, ale Ty musisz myśleć o sobie! Ty się musisz odbić od nich. Nie miej żadnych kompleksów, tylko przeciwnie- podnieś głowę, bądź dumna jak paw, bo mieć takie dobre oceny w tych warunkach to bohaterstwo.
Znam i znałam dzieci uczące sie w koszmarnych warunkach, głodujących w czasie studiów. Znam pewnego bogatego biznesmena, który jako uczeń technikum siedział w nocy w wannie, by rysować projekty. Straszną nędzę i głod przeżył i Bolesław Prus i Sienkiewicz. Wytrzymali. Ty też musisz! Już
nie jesteś sama, jestem z Tobą. Jeśli masz swój kącik, to urządź go nawet za pomocą szarego papieru,
zrób sobie swoje królestwo. Bardzo, bardzo polecam powieść "Zielone jabłuszko" Izabeli Sowy. Bohaterka ma koszmarne warunki życia, polecam.
Naucz się, jeśli potrafisz wykorzystywać każdą chwilę trzeźwości ojca, by mocno sie uczyć. Gdy wrzeszczy, możesz nawet zatykać uszy. Ale cała siła tkwi w psychice- odrabiaj zadania, rozwiązuj testy, jest ich pełno w Internecie, wystarczy wpisać w google.
Nie wolno Ci sie wstydzić. Twoja sytuacja to nie jest Twoja wina! Możesz też nauczyć się prosić o pomoc, bo ona Ci sie należy! Możesz iść do szkolnego pedagoga i zapytać, czy są jakieś możliwości uzyskania pomocy. Czasami w szkołach zgłaszaja się wolontariusze pomagający w nauce, może pani pedagog zna kogoś. Rozumiem, że Ci przykro, gdy widzisz dziewczyny w markowych ciuchach.
Ale zapewniam Cię, że wiele z nich też ma problemy. Ich domy bywają zimne, rodzice często kłócą się nie mniej od Twoich, one są też bardzo samotne w pustych, chociaż pięknych mieszkaniach. One nie mniej od innych wpadaja w depresję.
Proszę, byś spróbowała walczyć. Próbuj jeszcze teraz mocno ćwiczyć testy, do samego egzaminu, by jednak dobrze napisać. Ale nawet gdyby coś się nie udało, to zapewniam Cię, że nawet w gorszej szkole nauczyciele ucieszą sie z takiej perły, której będzie zależeć. Pomogą Ci.
Nie poddawaj się. Można zbudować sobie jakby mur, przez który słowa ojca się nie przedostaną, mur lekkiego egoizmu, ale Ty go potrzebujesz, by zbudować fundamenty pod przyszłe dobre
życie. Dasz radę, nie załamuj się, nie zazdrość, bo wiele koleżanek jeszcze zostanie w różny sposób doświadczonych przez życie, a Ty już się uczysz zaradności.

Zacznij jutro od uśmiechu, gdy wyjdziesz do szkoły. Wyprostuj się i uwierz w siebie. Pożycz w bibliotece jedną z książek, które Ci podałam. Ja zawsze uciekałam w powieści przez smutkami życia- to lepsze od leków antydepresyjnych. Powtarzaj sobie krótką modliwtę "Jezu, ufam Tobie" i mów to z pełnym przekonaniem. Oddaj Bogu te problemy, niech pomoże, jeśli Tobie brakuje już sił. Tylko nie poddawaj się, rób tyle, ile możesz.


Font color=red>Więcej listów:





















zadaj pytanie...










« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..