Mój chłopak mieszka bardzo daleko. Przyjechał, spał u brata, przedstawiłam go rodzicom. Teraz czekam, by oni się wyrazili, co o nim myślą, a oni milczą. Chyba podejdę i wyłączę tacie telewizor! Muszą coś powiedzieć. Licealistka
Telewizora nie wyłączaj. Poczekaj, aż jakiś program się skończy i wtedy usądź tak, by zasłonić ekran, ścisz telewizor i zapytaj, co o nim sądzą.
Pamiętaj, że rodzice nie mają obowiązku lubić go, akceptwać, mogą Ci nawet utrudniać życie. Taka szarpanina może trochę potrwać. Może też być inaczej. Może być dobrze.
Milczenie ojca świadczy, że nie chce działać pod wpływem emocji, namyśla się, waży argumenty. Bardzo możliwe, że omawiają z mamą tę sprawę pod Twoją nieobecność. Możliwe, że zupełnie niepotrzebnie się denerwujesz. Oni widzą Twój niepokój, cieszą się pewnie, że posłusznie czekasz na ich opinię.
Jeszcze inna sprawa jest taka, że Ty bardzo wcześnie chcesz akceptacji dla chłopaka. Rozumiem, że to z powodu tej odległości, że on musi być wtedy z Wami jak domownik. Bo gdy mlodzi mieszkają blisko, to sprawa rozkręca się miesiacami....rodzice nawet nie czują, że powoli się przyzwyczajają.
Jeśli rodzice coś ostrego powiedzą, to nie kłóć się, staraj się spokojnie przedstawić argumenty. To jest Twój chłopak, a nie rodziców ukochany i oni mogą mieć własne zdanie, także inne niż Twoje.
Więcej listów: