Moi rodzice od pewnego czasu bardzo się kłócą. To mama na ogół prowokuje awantury. Najpierw to przeżywałam, modliłam się, ale już brak mi siły. Postanowiłam, że przestanę się tak przejmować, bo są ich spraw. Czy słusznie? Córka
Twoje postanowienie, by się nie przejmować, zająć się sobą i myśleć o swoich sprawach jest słuszne. To jest problem rodziców. Może mama w jakiś sposoób czuje się bezradna. Krzyki i kłótnie to ucieczka od prawdziwego problemu. Przyczyna tkwi w jej wnętrzu , potrzebowałaby pomocy specjalisty, ale z pewnością nie byłoby ją łatwo do tego namówić.
Dlatego sądzę, że powinnaś nie tylko postanowić sobie, że się nie będziesz przejmowała, ale naprawdę przestań się przejmować.
Jeśli masz z ojcem lub z mamą w miarę dobre układy, możesz spokojnie zapyatć - osobno jednego i drugiego, co jest powodem tych kłotni i czy to jeszcze dłgo będzie trwało. Ale mogą nie chcieć z tobą rozmawiać na ten temat. Zwróć im wówczas uwagę, że jednak musisz poniekąd brać w tym udział.
Tabletek nie bierz. Najwyżej zioła na uspokojenie, czyli przede wsystkim melissę. Wszelkie tabletki są szkodliwe i mają działania uboczne. Szczególnie dla młodego organizmu. Musisz siła woli opanować nerwy. Zauważ, że masz skłonności do mocnego przeżywania wszystkiego. To oczywiście jest bardzo poważny powód, ale tysiące dzieci i nastolatków musi sobie z tym radzić. Trzeba znaleźć w sobie siły, by znieść to, czego się nie da zmienić.
Kłótnie rodziców nie są usprawiedliwieniem zaniedbywania siebie. Nie jesteś już małym dzieckiem i dobrze wiesz, że masz w miarę dobrze przeżyć każdy dzień i budować fundamenty pod swoje życie. To ma być Twój cel. Natomiast rodzicom masz prawo mówić, że bardzo ciężko się zyje w takich
warunkach, jakie teraz u was panują. Rozwiązanie tego problemu to ich sprawa.
Przykro mi, że tak się dzieje, ale jeśli Cię to pocieszy, to nie jesteś sama tak doświadczana przez życie. Podobnychg listów jest więcej. Dlatego tym bardziej pilnujcie się i bardzo rozsądnie szukajcie życiowych
partnerów!
Więcej listów: