Mój tato jest staroświecki! Na każdy prawie temat mamy inne zdanie! Czasami aż płaczę ze złości. Co z tym robić? Zbuntowana
Nigdzie nie jest powiedziane, że rodzice i dzieci mają mieć na różne tematy takie same zdanie. W rodzinie każdy może być inny! W rozwoju młodego człowieka nadchodzi taki czas, że zaczyna mieć krańcowo różne zdanie niż rodzice. Dzięki temu mamy zapewniony ciągły rozwój, gdyż bunt powinien być twórczy! Tato może mieć swoje opinie na temat mody, muzyki, wychowania, a Ty masz swoje. Ty i tato wcale nie macie być jakąś dziwną jednością. Odwróć tę sytuację. Pomyśl o rówieśnikach, którzy wychowują się bez ojców, którzy cicho marzą o surowej ojcowskiej ręce, którym brakuje męskiej stanowczości, rygoru. Bywają ojcowie - partnerzy, kumple, zachowujący sie jak chłopcy, ale to wcale nie jest dobra postawa. Ceń swego ojca, szanuj jego opinię, a Ty miej swoją. Ich całkowita rozbieżność nie szkodzi wcale miłości. Za surowością taty kryje się jego wielka troska o Ciebie, jego poczucie odpowiedzialności za Twoje wychowanie. Niektórzy w okresie dorastania bywają tak drażliwi, że denerwuje ich każdy ruch rodziców, każde ich zachowanie. Należy to poskromić i pamiętać o IV przykazaniu. A wewnątrz można sie trochę "gotować". Niech z tego buntu wykreuje się ciekawa osoba o mocnym charakterze. Jedno jest pewne, że kiedyś Twoje opinie będą drażniły Twoje dzieci.