Tyle lat przyjaźniłam się z jedną koleżanką, ale przyszła nowa i przyjaciółka straciła dla niej głowę. Spędzają razem całe przerwy, mają swoje sprawy, unikają mnie, więc się odsuwam. Bardzo mi smutno, czuję się zdradzona, opuszczona... 12-latka
Wyprostuj się dumnie, uśmiechnij się od ucha do ucha i ciesz się, że jesteś wolna. Bo wobec tego możesz zbliżać się kolejno do różnych osób. Brak jednej przyjaciółki ma swoje plusy. Może uda Ci się kilka dziewczyn zaprosić do domu, urządzić wesołe babskie spotkanie, przygotować jakieś sałatki, ciasteczka, obejrzycie wspólnie komedię. Albo zorganizuj sobotnie wyjście małej grupki dziewczyn.
Od tylu lat obserwuję młode dziewczyny. Wszystkie mają problemy z przyjaciółkami. Ale te o mocnych charakterach wzruszają ramionami, jakby myślały "nie chce mnie, to nie, wiele traci, ale to jej problem" i już rozmawiają z inną dziewczyną.
Możesz też włożyć "kij w mrowisko", czyli lekko zdenerwować nową. Zacznij żartobliwie rozmawiać z kolegami. Bo i tak wszystkie dziewczęce przyjaźnie sypią się, gdy pojawiają się sprawy sercowe.
Nie bądź smutna, ceń siebie, odczuwaj swoją wartość, korzystaj z wolności podczas przerw, wracaj różnymi drogami do domu, bądź energiczna, wesoła, zadowolona, koleżeńska i serdeczna., Wszyscy będą Cię wówczas lubili.
Więcej listów: