Moja wina...

Jeśli możesz, to idź do niej jutro, spotkajcie się, podaj jej rękę na zgodę. Jeśli masz jej numer, to zadzwoń lub wyślij SMS, napisz na gadu... Takie nieporozumienia i obrażania są bardzo częste. Nie trzeba być tak
wrażliwym. Można wesoło zawołać czasami: "hej, dziewczyny, czuję, że mnie obgadujecie, mogę się przyłączyć?"
Nastolatki są bardzo niepewne siebie, maja sporo kompleksów, wiec tak bardzo się przejmują tym, że ktoś je obgaduje. Gdy odczujesz swoją wartość, to nie oburzy Cię takie zachowanie. Najlepiej śmiać się z tego i żartować na ten temat. Raz ją przeproś, a potem zwyczajnie się do niej odzywaj. Przejdzie jej. Traktuj ją
naturalnie.
Św. Paweł napisał jasno, że wolno się gniewać do zachodu słońca, czyli 1 dzień. Nie ma sensu przedłużanie stanu obrażania.



Więcej listów:

zadaj pytanie...