nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 30.12.2009 17:32

Przyjaciółki z problemami

Jest nas w klasie 8 lubiących się dziewczyn. Ale w tej grupie kilka za kilkoma mniej przepada. Bardzo trudno jednak podzielić się tak, by każda była zadowolona. Wciąz są z tego powodu nieporozumienia.... Jedna z przyjaciółek

Ponad 30 lat pracuję w szkole i wiem, co się dzieje między dziewczynami. To bywa bardzo trudne i bardzo ciężko Wam pomóc. Ale miałam kilka razy takie klasy, gdzie energiczne dziewczyny jakoś sobie radziły. Oto ich sposoby:
1. Wciąż poszerzały swój krąg. Owszem, była taka ścisła paczka, ale dopuszczały kolejne dziewczyny. Szczególnie potem, im były starsze. No i uwaga- wiele się zmieni, gdy zaczną się problemy z chłopakami. Wtedy szczególnie mocno pilnujcie, by nie było zazdrości, by to przyjąć w sposób naturalny.
2. Moim zdaniem byłoby dobrze, gdyby Was było 8. Tylko ta ósemka może się wciąż różnie układać. I to nie jest zdrada, to jest coś naturalnego! Tłumaczcie sobie, że przyjaźń to nie jest też niewola, że jedna o drugiej musi wszystko wiedzieć, musi z nią cały czas być. W przyjaźni każda jest też osobnym człowiekiem i ma swoje lepsze lub gorsze dni.
3. Dawniej, gdy było 8 lat podstawówki, to miałam takie mądre uczennice, które co pół roku zmieniały się miejscami w ławkach. To był świetny pomysł. Bo gdy już jedna drugiej miała dosyć i była sobą zmęczona, to mijał właśnie czas wspólnego siedzenia. Gdy zmieniały miejsca, to najpierw była fascynacja, każda zachwycona, a po jakimś czasie już były nieporozumienia. Ale wtedy najczęściej skupiały się na tym, kto z kim usiądzie w następnym półroczu.
4. Byłoby Wam łatwiej, gdybyście się tak mocno wszystkim nie przejmowały. Bo konflikty należą do życia. Gdy będziecie starsze i pojedzie któraś na żągle, to zapewniam Was, że pod koniec rejsu ludzie mają się całkiem dosyć. Ale potem wracają do domów i po 2 dniach już tęsknią za sobą. Spotykają się i wspominają te dobre chwile.
5. Konflikty i nieporozumienia należą do życia.Najlepiej byłoby się umówić, że co jakiś czas robicie spotkanie porządkowe, podczas którego powiecie sobie, co która do której ma, ale wszystko pod warunkiem, że żadna się nie obrazi. Znam też starsze dziewczyny, już studentki, które są wobec siebie szczere i żadna nie ukrywa, że mówią też o sobie. One tego nie kryją. Ale jeśli ktoś czuje swoją wartość, to się tym nie przejmuje. I
tego Wam życzę. Byście nie były takie przewrażliwione na swoim punkcie, byście umiały się radośnie śmiać. Zamiast się sobą przejmować, to więcej się śmiać!!!!




Więcej listów:






















zadaj pytanie...




« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..