Czuję się okropna, beznadziejna i w sumie nie dziwię się, że nie mam przyjaciół. Inni wciąz są czymś zajęci, spotykają się, śmieją, a ja obok, nikomu niepotrzebna. Samotna
Mam w pamięci uczennicę, która wciąż czekała, że inni do niej podejdą, zwrócą na nią uwagę, że będą o nią zabiegać. Wciąż miała smutną minę, bo wciąż szantażowała innych, by się przy niej skupiali. W zasadzie zepsuła nam jedną z klasowych wycieczek. Pisała jedna z dziewczyn, że dopiero niedawno przestała się na koleżanki obrażać. Bo dotąd w ten sposób wymuszała zainteresowanie...
Jest najważniejsze przykazanie miło0ści Boga i bliźniego. Bliźniego należy kochać jak siebie samego. No i zapytaj samą siebie uczciwie, czy Ty siebie kochasz, cenisz, czy przyjmujesz siebie samą ze swoimi wadami i czy przyjmujesz innych z ich wadami.
Nie ma innej drogi do ludzi jak przez życzliwość, serdeczność, lubienie ich, ale i lubienie siebie...
Musisz uwierzyć w siebie, że jesteś jedyna, wartościowa, niepowtarzalna, że warto z Tobą przebywać, bo robi się wówczas jaśniej na duszy...
Pomyśl, z jaką osobą, o jakich cechach chciałabyś się spotykać i to Ty staraj się być taka jak ta wymarzona osoba.
Więcej listów: