Moja przyjaciółka jest od pewnego czasu smutna. Nie skarży się, nie opowiada, widać, ze chce się śmiać, ale jej to niezbyt wychodzi. Raz się nawet popłakała. Gdy pytam, o co chodzi, twierdzi, że nic. Jak jej pomóc i nie być zbyt nachalną? Przyjaciółka
Sprawa jest trudna. Dam kilka rad, może coś się przyda:
1. Podejdź do niej i powiedz, że widzisz jej smutek. Powiedz, że jest Ci przykro z tego powodu, ale nie chcesz być nachalna, więc nie nalegasz, by wyjawiła powód. Lecz zapewniasz ją, że widzisz jej smutek i bardzo chciałabyś jej pomóc.
2. Mówisz: Widzę, że masz problem. Jestem cała z tobą, chciałabym ci pomóc. Trzymaj się.
3. Pytasz się, czy chce się wygadać i wykrzyczeć żal.
4. Mówisz, że widzisz jej smutek i pytasz, czy masz ją rozśmieszać, czy też masz z nią płakać, a może masz się odczepić.
5. Mówisz, że widzisz, że ona ma jakiś problem. Zapytaj wprost, jakiej reakcji ona po Tobie oczekuje.
Wniosek:
Nie udawaj, że nie ma problemu. Koniecznie powiedz, że widzisz smutek, a ona niech powie, jak możesz jej pomóc. Od razu zapewnij, że może się zwierzyć z kłopotów, a Ty ani słowa nikomu nie powiesz. Może ona ma problemy w domu? Dzieci bardzo cięzko przeżywają kłótnie rodziców, czasami nadchodzi rozwód, a to jest bardzo przykre i ciężkie wydarzenie. Dzieci nie lubią o tym opowiadać, bo to bardzo smutne doświadczenie....Jedne dzieci chcą, by je wtedy rozśmieszyć, inne chca się wygadać. Jeśli ona by Ci coś opowiadała, to nie komentuj, tylko mów, że współczujesz, że chcesz pomóc....
Więcej listów: