Nie chodziłam ostatnio na zebrania, spotkania. I już mam wrażenie, że mnie odrzuciły. Podchodzę do nich, ale chyba niewiele ich obchodzę, po co komu moje sprawy. Ciężko mi w tej sytuacji... Gimnazjalistka
Jesteś ofiarą swojej wrażliwości. Podejrzewam. że koleżanki wcale nie myślą, że źle Cię traktują, że źle się czasami z nimi czujesz, trochę jak piąte koło u wozu. Ale tak juź jest, że ludzie ciągle wybierają tę osobę, która w danym momencie wydaje im się atrakcyjna. One jakoś tam się dogadują. To
się nie da wyjaśnić dlaczego. Tak się dzieje i już. Podejrzewam, że nie chcą Cię odsuwać, tylko po prostu lubią ze sobą rozmawiać i Ciebie czasami lekceważą. Z całą pewnością mają mniej wrażliwości.
Wiem, jak ciężko jest w życiu osobom przewrażliwionym. Z tym warto walczyć, bo sama z tego powodu najbardziej cierpisz. Najlepszy lek to poczucie humoru!!! Próbu jsię dużo i często śmiać. najpierw rób to trochę na siłę, a potem wejdzie Ci w nawyk. Gdy będziesz wchodziła do klasy pogodna, zadowlona, wesoła, to inni będą nieświadomie nawet szukali Twojego towarzystwa. Nieraz zauważyłam, że ludzie mają tak dość swoich kłopotów, że brakuje im już siły, by przejmować się innymi. Dlatego unikają ludzi problemowych.
Nastolatki bardzo potrzebują przyjaźni, bo są pełne kompleksów. A Ty spróbuj spojrzeć na koleżanki tak, jakby były twoimi siotrami. A siostrY mogę drażnić, mogą nam dokuczać, mogą być nawet niemiłe, ale wciąż są siostrami. One się teraz dobrze dogadują, ale za miesiąc lub dwa każda z nich może wybrać Ciebie. Bo u nastolatków to się wciąż zmienia. Radzę mnóstwo humoru, dużo śmiechu, a wtedy one będą potrzebowały nie tylko Twoich zeszytów potrzebowały.
Gdy rozmawiam czasami z koleżankami, to czuję, że moje problemy je nudzą, że wcale je to nie interesuje. Ale nie jest mi wtedy przykro. Bo takie jest życie. Ja też często nie mam ochoty słuchać tych szczegółowych opowieści.
Dlatego rada krótka- nie martw się. Musisz czuć swoją wartość, ale bez zarozumialstwa, musz wiedzieć, że jesteś jedyna, niepowtarzalna, że Bóg Cię kocha....a koleżanki są jakie są. Nikt nie jest doskonały, wciąż kogoś ranimy, często zupełnie nieświadomie.
Więcej listów: