Coraz gorzej układają się moje stosunki z przyjaciółką, Ona ma same markowe ciuchy. Może farbować włosy, a moja mama nigdy się na to nie zgodzi. Czuję źle taka gorsza, brzydsza, grubsza... Biedna
Oj, oj, ogarnęła Cię zazdrość. To bardzo niedobre uczucie. To jest zazdrość. Ja znam wiele przyjaciółek, które są w różnej sytuacji finansowej i dobrze sobie z tym radzą.
Pierwsza zasada: nie trzeba czuć się gorszym z powodu ubrań, figury, pieniędzy. Bo prawdziwa wartość człowieka tkwi w czymś innym.
Niepotrzebnie pędzasz sie w kompleksy i zazdrość, a to niedobrze. Musisz się zmienić. Poczuj swoją wartość, swoją godność i dumę. Cieszę sie, że mama nie pozwala Ci farbować włosów, że nie traci
pieniędzy na markowe ciuchy. Można dbać o siebie i wcale nie wydawać masy pieniędzy. Znam wiele raczej ubogich dziewczyn, ktore potrafią wynaleźć promocje, dbają o wygląd, są zawsze czyste i świeżer, radosne, z blaskiem pasji w oczach, wesołe, z głową pełną pomysłów. To cenniejsze od kasy i
farby, dlatego inni je tak lubią.
Nie obrażaj się na przyjaciółkę za to, że wolno jej farbować włosy. Ale jeśli to ona odsunęła się od Ciebie, trudno. Szukaj innych przyjaciółek.
Więcej listów: