Kłopoty z przyjaźnią

Rozumiem, że Ci przykro, ale spróbuj spojrzeć na tę sprawę z innej strony. Gdy nastolatek się rozwija, szuka kontaktu z osobami, od których czerpie radość, dobroć, zaradność. Tych znajomości powinno być jak najwięcej. Im więcej się ma przyjaciół, tym lepiej. Nic złego w tym, że raz lepiej dogadujemy się z jedną dziewczyną, a raz z inną. Miłość małżeńska wymaga wierności i wyłączności. Ale małżeństwo też ma przyjaciól w pracy, poza praca, nie spędzają razem całych dni. Tymczasem dziewczyny bywają w przyjaźni bardzo zaborcze. Ja dokładnie wiem, co teraz czujesz. Ale ja też rozumiem, co robi Twoja
przyjaciółka, Ona nie może być Twoją opiekunką!!! Może pomalutku zaczniesz szukać spokojniejszej koleżanki, z którą lepiej się dogadasz? Jesteście teraz w wieku, że trochę sie zmieniacie. Czasami trzeba poczekać cierpliwie, nie obrażać się, szukać innych kontaktów.
Nie jestem przekonana, czy rozmowa coś zmieni. Ona się z pewnością nie obrazi, ale może wzruszyć ramionami i powiedzieć, że z tamtymi dziewczynami dobrze się dogaduje i nie będzie rezygnowała z
kontaktu z nimi. Może powinnaś się gdzieś zapisać, gdzie poznasz podobne, delikatne osoby? A może w nowym miejscu, wśród nowych osób zagrasz osobę pewniejszą siebie, bardziej śmiałą? Chociaż wcale nie jest tak, że każdy musi być wygadany i śmiały. Osoby wrażliwe, lekko nieśmiałe też są cenione, wielu woli je od tych wrzaskliwych...



Więcej listów:

zadaj pytanie...