Nierozłaczki

Napisałaś, że jesteś licealistką. A treść listu taka, jakbyś była na początku gimnazjum lub w 6 klasie. Przyjaźń wcale nie polega na nierozłączności. To podstawowy błąd dziewczyn. Niektóre dziewczyny prosto z rąk mamy chcą przejść do ścisłego związku z przyjaciółką i chcą ją mieć tylko dla siebie. Gdy przyjaciółka chce z innymi rozmawiać, wyjść, cierpią, nazywają to zdradą. Najlepiej jest się odsuwać od takiej zaborczej przyjaciółki, bo taka przyjaźń ogranicza. Lecz w opisanym przypadku Ty jesteś tą, która kocha i chce wciąż kontaktu. Tymczasem typowa nastolatka powinna poznawać jak najwięcej ludzi, powinna z każdego coś czerpać i sama coś mu dawać.
Pamiętam, jak byłyśmy w Twoim wieku 4 przyjaciółki i wciąż z inną lepiej sie dogadywałam. Ale jednocześnie każda miała też inne koleżanki i w niczym to nam nie przeszkadzało- np z dziewczyną spoza tej czwórki lubiłam się uczyć, z inną chodziłam do kościoła, z inną szło się na zakupy itd.
To nie jest zdrada. Ty też rozejrzyj się uważnie, czerp z bogactwa różnych ludzi, bądź ciekawa świata i ludzi.
Sprawa zaczyna się jeszcze mocniej komplikowac, gdy pojawiają się chłopcy. Od tego momentu dopiero się miesza. Wtedy dziewczyny szukają też nowych koleżanek, bo mają w głowie ten jeden temat. Jesteście teraz w wieku dojrzewania, gdy szuka się nowych znajomości, fascynacji, gdy nowa osoba zaciekawia.
Moja rada jest prosta- nie obrażaj sie na przyjaciółkę, spokojnie przyjmij jej odsunięcie się, szukaj innych koleżanek, ale z wesołą miną podchodź do niej, miej jakieś ciekawe pomysły, by większą grupą dziewczyn razem wyjść, a może zaproś do siebie kilka osób....
Wiem, że Ci ciężko. Bo każdy człowiek chce kochać i być kochany. Dlatego kochaj ją po przyjacielsku, bo każde uczucie ubogaca tego, kto kocha. Ale serce człowieka jest bardzo pojemne, więc szukaj też innych koleżanek, stwórz dobrą grupe dziewczyn na poziomie...



Więcej listów:

zadaj pytanie...