Moja przyjaciółka nie potrafi się pogodzić z rozwodem swoich rodziców. Zaczęła się ciąć. Nie zgadza się na pomoc psychologa. Jestem jedyną osoba, z którą zgadza się rozmawiać. Jak jej pomóc? 12-latka
Ty już bardzo przyjaciółce pomagasz! Bo wysłuchać kogoś, przejąć się jego sprawą, to coś bardzo, bardzo cennego! Jeśli wybrała Ciebie do rozmów, to znaczy, że nie czuje się do końca samotna. I w zasadzie z racji wieku na tym można zakończyć Twoją rolę.
Ponieważ piszesz bardzo sprawnie i pewnie mądra z Ciebie dziewczyna, to dam Ci jeszcze trochę wskazówek. Ale przecież wiesz, że każdy człowiek jest jedyny i niepowtarzalny, a psychika to najbardziej delikatna sfera naszego życia. Nie lubi uogólnień. Ponieważ Was nie znam osobiście, przydałyby się konsultacje z Twoją mamą.
1. Wysłuchuj przyjaciółkę uważnie, zależnie od jej humoru komentuj to lub nie. Trzeba mieć wyczucie. Pomalutku pokazuj inne osoby, bohaterów literackich, filmowych, osoby znajome, które też mają takie problemy.
Rozwód rodziców to ogromna krzywda dla dziecka. Nawet całkiem dużego, nawet dorosłego. Ale człowiek musi szukać w sobie siły, by znieść największe nawet przeciwności. Nawiąż kiedyś rozmowę o czasach wojen, o kataklizmach, gdy życie ludzi wywraca się nagle do góry nogami....
Życie jest bardzo skomplikowane. Kultura masowa wmawia ludziom jakieś fałszywe pojęcie szczęścia. Rodzice się pogubili, nie poradzili sobie z trudnościami życia. Kochają córkę, ale trudności ich przerosły, ponieśli klęskę. Cięcie nikomu nie pomoże.
2. Powiedz jej, że słyszałaś gdzieś rozmowę na temat cięcia nastolatków. Opinie sa takie- jest to nowa moda. Wynika z bezradności i poczucia winy. Gdzieś tam w środku dziecko myśli, że gdyby rodzice je mocno kochali, to by się nie rozeszli, bo dziecko byłoby na 1 planie. A skoro to zrobili, to nie kochają. A nie kochają, bo dziecko na to nie zasługuje. Ból jest wielki, ale nieokreślony. Dlatego pojawia się pomysł cięcia- Wtedy ból jest konkretny, ale jednocześnie cięcie jest kara, którą nastolatek sam
sobie wymierza, że nie potrafił utrzymać rodziny / lub za coś innego/ Widok krwi rozczula, daje poczucie krzywdy, kary. Dawniej było to niespotykane, bo społeczeństwo było bardzo religijne, a cięcie to szkodzenie sobie na zdrowiu, czyli grzech przeciwko 5 przykazaniu.
3. Tną się na ogół nastolatki, głównie dziewczyny, jako bardziej wrażliwe. Cięcie jest niemym krzykiem, chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Aby pomóc tnącej się osobie należy ją spokojnie wysłuchiwać, ale nie rozczulać się, nie podziwiać, nie pokazywać przerażenia. Raczej komentować ze zdumieniem, że "byłoby mi żal mojej skóry", "swój żal i złość i bezradność wolę wyrazić inaczej" "co kiedyś powiesz swoim dzieciom na temat blizn" "jak pokażesz się kiedyś na plaży, na wufie, na boisku?"
4. W leczeniu cięcia radzi się, by ta osoba: zaczęłą prowadzić pamiętnik, gdzie wypisze wszelkie żale i złości. Jeden z psychologów radzi maczać ręce w farbie i malować wielkie kolorowe dzieła wściekłości i bezradności na szarym papierze. Inni radzą, by nauczyć tnącego się wyrzucać z siebie złe emocje- są osoby idące np pod most kolejowy, gdzie głośno krzyczą. Inni polecają walkę na poduszki. Bo w Twojej przyjaciółce aż bulgocze od nadmiaru żalu, złości, tęsknoty. To musi znaleźć ujście. Muzykom pomaga wtedy granie. Inni słuchą głośnej muzyki. Ale słuchanie nie wyrzuci jej emocji. Ona musi coś robić- możecie iść gdzieś na pustkowie, na pola i wrzeszczeć. Bardzo dobrze działa głośne śpiewanie. Może być szybka jazda na rowerze. Możecie sobie przez jakiś czas urządzać sesje aerobiku. Możecie rzucić się w jakikolwiek sport.
5. Nie potępiaj jej, ale też nie podziwiaj. Wysłuchuj, sprowadzaj ją na ziemię. Czasami wtrąć tylko jedno słowo "ja bym tak nie zrobiła"
6. Czasami działaj podstępem. Np wpadnij do niej, powiedz, że złość Cię rozrywa, niech pójdzie z Tobą kilka kilometrów tam i z powrotem, niech pojedzie z Tobą na rowerze itp W ten sposób pokaż jej, jak Ty sobie radzisz ze stresem.
Znam przyjaciółki, które w trudnym okresie prowadziły współny pamiętnik- pełen wykrzywkników, słów potępienia, obrazeczków, opisów.
To są bardzo trudne sprawy, w zasadzie ponad Twój wiek, dlatego może wystarczyć samo wysłuchiwanie. Gdy uznasz, że problemy Cię przerastają albo gdy zauważysz, że przyjaciółka zachowuje się dziwnie, powiadom swoją mamę. Zresztą, najlepiej od razu we wszystkim konsultować się z mamą.
Więcej listów: