Przyjaźniłam się z pewną dziewczyną, ale ostatnio coś mnie w niej drażni i męczy. Najgorsze, że bywa złośliwa, obgaduje innych. Nie wiem, jak to ostrożnie załatwić, by jej też nie urazić. 13-latka
Oj,dokładnie rozumiem Twoją sytuację. Pamiętam te różne znajmości, które
po jakimś czasie zaczynały męczyć.
Wniosek- trzeba nauczyć się oddalać od pewnych osób. Ja bym na Twoim miejscu tak kombinowała, by z nią nie wracać do domu. Robi się ciepło, łatwo się "zgubić", gdy cała grupa wychodzi ze szkoły, czasami mozna powiedzieć, ze od razu po lekcjach idziesz coś załatwić, to znowu, że jeszzce zostajesz, bo coś chcesz sprawdzić w bibliotece....
Jesli jednak wracacie razem, a ona zaczyna być złośliwa, to trzeba powiedzieć, że nie masz ochoty tego słuchać, odwrócić się na pięcie i przejść na drugą stronę ulicy lub iść w odwrotnym kierunku.
Nie musisz się tłumaczyć, wykłócać, tylko odejść. A może nawet przedtem powiedzieć "od dzisiaj ja zaczynam się obrażać" i zrób to. Mało tego, skoro masz jej powoli dosyć, to wykorzystaj jej obrażanie do ochłodzenia Waszych kontaktów.
Należy z wszystkimi rozmawiać, wymieniać jakieś uwagi, ale nie trzeba się przyjaźnić. Ciesz się tym, co już było, może kiedyś się polubicie, ale teraz macie się obie dość i należy się poddać temu uczuciu. Nie da się lubić kogoś na siłę! Dlatego posłuchaj swego serca.
Więcej listów: