Koleżanka jest innej wiary i coraz bardziej boli mnie to, że wyśmiewa się z naszej wiary. Jej uwagi są złośliwe, a ja mam za małą wiedzę, by odeprzeć jej argumenty. Trochę jej zazdroszczę radości w wyznawaniu wiary. Katoliczka
Koleżanka nie jest zbyt dobrą chrześcijanką, za jaką się podaje, ponieważ Cię upokarza, wyśmiewa się z Twojej wiary. To przykre, wstyd i powinnaś bardzo, bardzo stanowczo zaprotestować. Zacznij oprócz Małego Gościa czytać dużego Gościa, zaglądaj na www. wiara.pl. Teraz zaczął się wspaniały cykl pod tytułem Filary wiary- tam masz wiele wyjaśnień. Na portalu www.wiara odpowiadają księża.
Narazie powiem Ci tylko tyle, że to jest błąd, iż pozwalamy wyśmiewać lub bezczelnie krytykować to, w co wierzymy. Nie na tym polega tolerancja! Ludzie za wiarę życie oddawali, a my jesteśmy wciąż jacyś tacy słabi i ulegający, przepraszający. Ona ma w sobie chyba wiele kompleksów i pokrywa je głośnym głoszeniem swej wiary. Znam ludzi, którzy jako dorośli przyjęli wiarę katolicką i też byli pełni oczarowania, radości. My czujemy za soba tradycję i zapominamy o dbaniu o tę delikatną roślinkę. Traktujemy naszą wiarę jak potężny dąb, a to jest mizerna roślinka!
Czytaj dużo Biblię, siedź na katolickich portalach, czytaj tygodnik "Droga", czytaj Małego i Dużego Gościa.Może ta koleżanka pojawiła się na Twojej drodze, abyś się obudziła ze snu i poznała to, w co rzekomo wierzysz?! Bardzo pomaga mi poezja księdza Twardowskiego! On miał radość! Jutro wspominamy świętego Franciszka- on swoją radością zarażał bez końca. Pojedź kiedyś na
Lednicę, pojedź na rekolekcje oazowe, idź na pielgrzymkę z grupa młodzieży! Przeczytaj na naszej stronie www.malygosc.pl artykuł Madzi ze strony tytułowej. Nie masz powodów do kompleksów. Powiedz koleżance, by przestała zachowywać sie fanatycznie i nie pozwól na ataki. Jeśli ona się nie zmieni, odsuń się, a może walcz, bo niby dlaczego masz być cicho!