Przyjaźnię się z pewnym kolegą od lat. Przesiadujemy u siebie godzinami. On mnie odprowadza. Nigdy jednak nie poprosił mnie o chodzenie, a zaczynam o tym marzyć. Czy zrobić pierwszy krok, pocałować go i mieć to za sobą?
Tyle dziewczyn chciałoby być na Twoim miejscu i mieć takiego przyjaciela. Ty jednak już byś popychała czas. A może chciałabyś opowiadać koleżankom, że też masz za sobą pewne przeżycia? Piszesz o pocałunku tak, jakby to był obowiązek, zaliczenie. Uważaj, bo możesz w ten sposób całkiem stracić to, na czym Ci zależy. Piękna jest miłość, która najpierw jest przyjaźnią. Powoli przechodzi od jednego do drugiego. Sama piszesz, że to pragnienie chodzenia pojawiło się u Ciebie niedawno. Nie wiem, czy u niego dzieje się to samo. Jeśli się tak przyjaźnicie, to chyba możecie na te tematy rozmawiać- czy on wierzy w przyjaźń między chłopakiem i dziewczyną, jakie dziewczyny lubi itd. Wyznania to nie egzaminy ani zaliczenia.