Najgorsze jest to, że nie mam chłopaka, chyba jedyna w naszej klasie. A one wciąż o chłopakach rozmawiają, zaczynają mieć swoje sprawy. Czuję, że jestem od nich gorsza, chociaż przecież nie jestem brzydsza. Nie wiem, co robić.
Opuszczona
Moja rada może wydać Ci się dziwna, ale jest skuteczna. Otóż musisz zmienić stosunek do samej siebie! Absolutnie nie powinnaś się czuć gorsza z powodu braku chłopaka. To tylko udawanie, brak tam uczuć, to „zabawa” w dorosłość, a nie poważne chodzenie. Przyjaźń trzech osób jest zawsze trudna. Lepsze są czwórki lub szóstki, gdyż ludzie lepiej rozumieją się parami. One przeżywają teraz okres dobrego rozumienia się i odsuwają się od Ciebie. Nie chcą się przyznać same przed sobą, więc szukają różnych wytłumaczeń.
Idź do jakiejś koleżanki. Ale nie traktuj jej jak przyjaciółki do zwierzeń, do obgadywania tamtych. Idź do biblioteki. Książki dla nastolatek bywają ciekawe, czasami pomagają dorastać.
Pod żadnym pozorem nie chodź ze smutną miną. Rzuć się w jakąś pracę z wielkim entuzjazmem. Może coś zrobisz dla domu, coś zmienisz w pokoju, może w ogrodzie. Może zajmiesz się małym dzieckiem w rodzinie, zaplanujesz kilka wycieczek rowerowych.
Wiem, że Ci smutno, ale nie poddawaj się. Nie ma przepisu na zdobycie chłopaka. Smutna mina i zmartwienie nie pomogą. Uśmiech na twarz, energia, może nowa fryzura, coś nowego w ubraniu, abyś się lepiej poczuła, a przede wszystkim dobry humor powinny pomóc.
Ostatnia rada jest taka, byś nie pouczała innych. Należy analizować swoje zachowanie, siebie zmieniać, nad sobą pracować. Możesz powiedzieć swoje zdanie na jakiś temat, ale każdy odpowiada za siebie. Bądź bardziej pewna siebie, sama siebie musisz polubić, wtedy inni będą Cię też lubili! To brzmi dziwnie, ale jest prawdziwe, chociaż trudne do zrealizowania.
«
‹
1
›
»
oceń artykuł