Ciągle się zmieniam...

Czasem mam takie absurdalne wrażenie, że w każdej osobie można znaleźć coś ładnego- tylko ja nie mam żadnej takiej rzeczy. Z obserwacji ludzi wiem, że atrakcyjność to nie kwestia urody- tylko pewności siebie. Widze tyle nieładnych dziewczyn, z nadwaga, źle ubranych, ale jednak zabójczo pewnych siebie, przebojowych, wokół których zawsze jest pełno chłopaków. Jak one to robią? Nie wiem, gdzie można się tego nauczyc! A mi właśnie tego brakuje, pewności siebie i umiejętności "pokazania siebie" innym. Może dlatego nie mogę sobie znaleźć chlopaka? Bo nie umiem nikogo oczarować, jestem calkiem niepewna siebie.
Jednak widzę, że już pokonałam nieśmiałość. Mam grupę przyjaciół, a poza tym jakieś 5-6 serdecznych koleżanek. Nie lubię imprez i tłumów, ale uwielbiam za to długie rozmowy, spacery, wloczenie się po miescie. Jestem dosc otwarta i przyjazna, na pewno już nie zamknięta i wyizolowana. Ale ciągle nie wierzę w siebie. Nie lubię siebie. Nie mogę sobie wyobrazić mojej przyszłości i wydaje mi się, że jestem bezwartościowa i niepotrzebna.
17-latka
Osiągnęłaś już bardzo dużo. Kiedyś wyizolowałaś się, siedziałaś zamknięta w domu, uciekałaś w świat książek. Teraz jesteś otwarta na świat i ludzi, ale nie powielasz bezmyślnie wzorów życia, robisz to, co lubisz. Plan pracy nad sobą to pokonanie ostatnich już stopni dojrzewania: naprawdę warto polubić siebie. Nie ma ludzi idealnych, każdy ma jakieś wady charakteru, wyglądu. Ale każdy ma też wiele zalet. Ciesz się z tego, doceń siebie i nie żądaj od siebie zbyt wiele. Gdy pokonasz ten ostatni etap i akceptujesz siebie, staniesz się cudowną, radosną i zadowoloną dziewczyną. Jesteś na dobrej drodze, jesteś wartościową, myślącą, mądrą i bardzo sympatyczną licealistką. Już wyobrażam sobie Ciebie jako studentkę, a potem kreatywną kobietę.



Więcej listów:

zadaj pytanie...