Niepotrzebna

Weszłaś w najtrudniejszy wiek, gdy w Twoim organizmie szaleją hormony i ich praca powoduje, że tak źle się czujesz. Teraz, gdy już masz pewność, że to nie Twoja sytuacja, że to tylko burza hormonalna, to spróbuj troszkę powalczyć. Moje rady:
1. Od czasu do czasu, gdy emocje są bardzo silne, to sobie popłacz, ale potem się sama z tego śmiej!
2. Całkowicie wyrzuć z głowy pomysł, że jesteś niepotrzebna. Jesteś i to jak! Jesteś ukochanym Dzieckiem Boga i Pan Bóg ma dla Ciebie cudowny plan na Twoje życie. Marzy, byś się podjęła tego trudnego i ciekawego zadania. Spróbuj spojrzeć na życie jak na niezwykłą przygodę.
3. Nie jesteś brzydka. Nie ma brzydkich dziewczyn i kobiet. Praca wielu stylistek polega na tym, że zakompleksionym ludziom wlewają wiele wiary, że są świetni, wartościowi, piękni. Gdy człowiek odczuje swoją wartość, to od razu lepiej się czuje. Powtarzaj sobie słowa psalmu: "Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie".
4. Przyjrzyj się sobie w lustrze. Porównaj, jak wyglądasz, gdy masz ponurą minę, a jak, gdy się śmiejesz radośnie. Ćwicz radosną minę, miej w głowie wesołe myśli, a one odbiją się w Twoim spojrzeniu.
5. Specjaliści radzą, by ciągle mieć w głowie obraz śmiesznej sytuacji, pięknego miejsca i dobrego człowieka. Jeśli się te obrazy przywołuje w głowie, to człowiek staje się pogodny i uśmiechnięty. Przywołuj to wiele razy dziennie, bardzo pomaga.
6. To pięknie, że czytasz książki. Jednak czytanie nie powinno być ucieczką od życia. Dlatego wychodź z domu, wykorzystaj rower, jeśli go masz. Urządzaj spacery, jeśli spotkasz koleżankę, zatrzymaj się, pogadaj.
7. Sprawiaj sobie różne przyjemności- obejrzyj komedię, czytaj radosne książki, wychodź na spacery, pomagaj innym. Człowiek wierzący zawsze ma powód, by być radosnym.


Więcej listów:

zadaj pytanie...