Nie widzę sensu w życiu. Jestem bowiem domatorem. Dobrze się uczę, ale nie zamęczam się nauką. Jednak koledzy przezywają mnie od kujonów. A ja wracam do domu i śpię, bo nie mam co robić. Trochę gram na gitarze. Inni imprezują, wciąż na dyskotekach, a ja sama... 13-latka
Nie wydaje mi się, że jesteś domatorką. Jesteś raczej zagubioną nastolatką. Pewien poeta powiedział, że entuzjasta przebywa na szczycie świata. Przekonałam się dziesiątki razy, że to jest prawda. Natomiast Ty, biedna dziewczyno, przebywasz w ciemnej dolinie. Myślę, że czas się ruszyć z tego miejsca.
Znam wielu domatorów. Ale oni w domu nie śpią. Niedawno pisała dziewczyna, licealistka, która lubi przerabiać ubrania, sama projektuje i wykonuje biżuterię, gra na gitarze, dużo czyta, słucha muzyki. Prawdziwy domator nie wstydzi się tego, jest zadowolony i ma w nosie to, co inni o nim myślą. No i najważniejsze- on ma cały czas zajęty! Dlatego stań się domatorką, szukaj zajęć, które Cię zaciekawią.
Podpisałaś się jako gitarzystka- czyżbyś grała? No to rozwijaj tę pasję. Nie wierzę, że w Waszym wieku ktoś chodzi na dyskoteki i prowadzi imprezowy tryb życia. Nadejdzie czas, może już w gimnazjum, a może dopiero w liceum, że spotkasz świetne osoby. Poczuj swoją wartość. A wartość człowieka nie mierzy się tym, jak Cię traktują koledzy. Ty musisz siebie polubić, szanować, cenić, a wtedy inni zrobią to samo. Niech Cię ciekawią inni ludzie, bądź ciekawa świata, ludzi, kultury, wszystkiego. Radzę, byś na wszystko spoglądała życzliwie, serdecznie. Lekceważ kolegów. Obudź się, poznawaj świat.
Więcej listów: