Wracam do pustego domu i nikt mnie nie potrzebuje. Szukam na gadu kolegów, są zajęci. Jeden z łaski napisał, bym przyszła. Kiedyś dowiedziałam się, że cała grupą gdzieś idą, ale mnie nie zaprosili. Przykro. A przecież piszą też SMSy, żartują, ale nic z tego nie wynika... Licealistka
Mam wrażenie, że chłopcy odsuwają się, bo boją się Twojej zaborczości. Gdy tylko czują, że dziewczyna chce bardzo poważnego związku, to się odsuwają. Mam wrażenie, że Ty sama komplikujesz sprawy. Zrób sobie zasłużony urlop od myślenia o chłopakach, od analizowania każdego ich zachowania. W ludziach bardzo mocną cechą jest przekora. Gdy chłopcy czują, że tak bardzo Ci na nich zależy, to zachowują się odwrotnie niż byś chciała. Moim zdaniem powinnaś się bardzo cenić i szanować. Ja bym nie pojechała do chłopaka, który mówi mi z łaski, bym wpadła do niego. A może lepiej nie szukać tak obsesyjnie chłopaka, bo wtedy się go nie znajdzie? Ważne, byś się czymś mocno zajęła- sport, parafia, wolontariat, samorząd szkolny, grupa parafialna. Rusz głową, szukaj ludzi, którzy chcą coś ciekawego zrobić. A uczucie i wartościowy chłopak przyjdzie sam. Nie bądź zgorzkniała. Takich osób nikt nie chce mieć obok siebie.
Pamiętasz, jakie jest pierwsze przykazanie? Nie będziesz mieć bogów cudzych przede mną. Nie rób z chłopaków "bożków", tylko dbaj o siebie, o swój rozwój. Obserwuję różne młode dziewczyny i podziwiam te, które mają mnóstwo pomysłów, wiele energii, humoru. Pamiętaj, że ludzie coraz później łączą się w
poważne pary. Jesteś młoda i korzystaj z tego, śmiej się z dziewczynami i pamiętaj, że wartość dziewczyny nie zależy od tego, czy ma chłopaka.
Więcej listów: