Czy są takie dziewczyny, które mają coś w sobie, że przyciągają chłopaków? Sienkiewicz napisał: "...dlaczego w pannie Billewiczównie zakochali się niektórzy tylko, prawdziwie niezrównaną jej doskonałość ocenić zdolni, a w pannie Borzobohatej niemal wszyscy?" Nastolatka
Najwięcej informacji przekazujemy mową ciała. Pamiętasz, jakie Anusia stosowała zabiegi, by
zwrócić na siebie uwagę. To upuszczanie chusteczki, spojrzenia spod powiek, chichotanie. Gdybyśmy z Anusią o tym pogadali, byłaby zdumiona i nawet oburzona, że przypisujemy jej bałamucenie kawalerów. To była jej natura, coś nie do końca uświadomionego.
Pracuję ponad 30 lat z dziećmi i młodzieżą. Zawsze widać ten moment, gdy nagle dziewczyny zaczynają się inaczej zachowywać w obecności chłopaków. Nie robią tego świadomie.
Pamiętam, jak wiele lat temu zapowiedziałam na 21 marca wycieczkę za miasto. Jednak chłopcy nie przyszli, poszli zbiorowo na wagary. Pojechałyśmy z dziewczynami i to było coś szalonego- grały w gonitwę, budowały szałasy, skakały ze skarpy. Po raz ostatni bawiły się jak dzieci, nie kontrolowały krzyku, pisku, zachwytów. Wracały zauroczone i dumne, że odkryłyśmy takie dzikie i piękne miejsce. Na drugi dzień opowiedziały o
tym kolegom. Zaczęło się błaganie, by jeszcze raz tam pojechać. Uległam. Drugi pobyt nie miał nic z tamtego czaru. Dziewczyny zachowywały się sztucznie- udawały dorosłe, nie chciały się bawić, wymuszały na
chłopakach, by nie szaleli, tylko z nimi rozmawiali itd. One nie miały pojęcia, że zachowują się inaczej z powodu obecności chłopaków.
Są dziewczyny, które nieświadomie nawet zmuszają chłopaków, by okazywali im szacunek. Nikt nie je bije śnieżkami, nie zaczepia. Mogą by piękne, a żaden chłopak do pewnego momentu tego nie widzi. A w tej samej klasie może być kilka średniej urody mających opinię ładnych, które całym swoim zachowaniem wabią
chłopaków. To jest natura...
Więcej listów: