Chcę zlikwidować brzuch i w związku z tym pytanie- jakie ćwiczenia wykonywać- czy wystarczą brzuszki, jeśli tak, to ile? Wyrzuciłam już z żywienia chipsy i pizzę, ale co dalej? Słodycze to dla mnie spora pokusa, a w domu są często kupowane.....' Nastolatka
Możesz mi wierzyć, że ćwiczeniami i dietą da się wiele załatwić. Oczywiście, że brzuszki dadzą efekt. Tylko trzeba je robić po wiele razy dziennie i wciąż więcej. No i takie uczciwe- nogi gdzieś unieruchomić, ręce pod głowę i podnosić się. Inne ćwiczenie to poziome i pionowe nożyce. Podobnie jak przy brzuszkach czuje się napinanie mięśni brzucha.
Bardzo ważna jest prawidłowa postawa ciała. I to przez cały dzień! Widzę, jak szczupłe nawet dziewczyny garbią się i dają brzuch do przodu. Wtedy mięśnie brzucha wiotczeją. Dlatego cały dzień należy być wyprostowaną- prosto chodzić, siedzieć. Wszędzie, nawet na przystankach, w czasie drogi trzeba trenować sylwetkę wyprostowaną z wciągniętym brzuchem. Dobre są różne skłony, głównie na boki. Ćwicząc czujesz, czy mięśnie się napinają.
W jedzeniu trzeba zachować rozsądek. Główna zasada, by jeść mniej, najczęściej o połowę i nie najadać się do syta, że aż się człowiek robi senny. Ograniczaj słodycze, słodkie napoje, całkowicie chipsy. Ale jeśli
coś słodkiego zjesz, to świat się nie zawali. Lepiej cukierki niż ciasteczka, lepiej czekoladę niż ciastka. Musli może być. Jabłka też, ale nie szalej i nie zjadaj ich kilogramami. Jeśli lubisz, to potrzebę słodyczy zajadaj owocami, także suszonymi, jak rodzynki, morele, do tego orzechy, słonecznik. Najważniejsze, to oduczyć się ciągłego jedzenia i myślenia o nim. Dobrze jest, gdy jest się bardzo zajętym, tak mocno, by nie myśleć o jedzeniu. My jemy nie tylko po to, by zaspokoić głód, ale by sprawić sobie przyjemność. I to trzeba ograniczyć, a także zadbać o inne przyjemności. Najlepszy jest ruch! On daje radość, tylko spróbuj. Urządzaj sobie szybkie marsze po śniegu, biegaj mamie do sklepu, jeśli jest możliwość, to odśnieżaj- bo to
męczące.
Więcej listów: