Nie lubię samej siebie. Bóg niesprawiedliwie obdarzył ludzi urodą. Mam idealną koleżankę- ładną i mądrą. Chciałabym byc taka jak ona. Gimnazjalistka
Większość kobiet a jeszcze bardziej dziewczyn jest niezadowolonych ze swojego wyglądu. Podejrzewam, że gdybyśmy pogadały z tą koleżanką, która jest Twoim ideałem, to mogłoby się okazać, że ona widzi u siebie pełno usterek. Każda dziewczyna narzeka- wysokie chcą być niskie, niskie chcą być wysokie. Te z
nadwagą chcą ją zrzucić, ale piszą też chudziutkie, że brakuje im ciała. Kręcone włosy marzą o prostych, a proste o kręconych. Na szczęście pod koniec okresu dojrzewania dziewczyny uczą się ukrywać usterki, a pokazywać to, co najładniejsze.
Jest mała grupka dziewczyn, które z różnych powodów nie mają kompleksów. Są zadowolone ze swojego wyglądu. Nie przejmują się wzrostem, kilogramami, kolorem włosów. Są tak z siebie zadowolone, ze inni też uważają je za ładne. A one wcale się tą urodą tak bardzo nie wyróżniają.
Czas na wnioski:
Pan Bóg wszystkich obdarzył urodą, lecz jej ideał się zmienia. Ludzie łącza się w pary, rodzą dzieci, które dziedziczą różne ich cechy. I do tego to już nie powinniśmy mieć pretensji do Pana Boga. Jeśli bardzo niska dziewczyna wychodzi za mąż za niskiego chłopaka, to jest prawie pewne, że ich dzieci będą jeszcze
niższe. I nie trzeba mieć o to pretensji do Pana Boga....
Ale uwierz mi, że jest coś takiego, jak wewnętrzne zadowolenie. Często widzę takie zaniedbane dziewczyny, z byle jakimi włosami spiętymi gumką, z ponurą miną- nie wyglądają czarująco. Dlatego warto uwierzyć w siebie. Dokonać drobnych zmian. Ale nie przez naśladowanie, lecz takich, które nam pomogą. Warto iść do fryzjera, warto iść na przeceny i coś sobie taniego a ładnego kupić, by sobie lekko poprawic humor. Ale najważniejsze- to wierzyć w siebie. Jest taki psalm, który zaczyna się słowami: "Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie". Trzeba tę cudowność w sobie znaleźć. Ona jest bardziej w duszy niż w ciele. Dlatego zacznij się zachwycać światem, zajmij się czymś z entuzjazmem, bo on rozświetla człowieka od wewnątrz na zewnątrz. Rób ćwiczenia przed lustrem- jak wyglądasz ponura i zgarbiona, a jak zadowolona, uśmiechnięta z błyskiem w oku. Rób próby innego podejścia do siebie, do świata, do ludzi, staraj się być aktywna i radosna, a zobaczysz, ile się zmieni.
Więcej listów: