Koleżanki w klasie mówią tylko o jednym- która już współżyła z chłopakiem, a która to planuje. Śmieją się z moich zasad, mówią, że z tego powodu już zawsze będę sama, bo żaden chłipak nie będzie ze mną chodził. Już sama nie wiem... 16-latka
Nie powinnaś im też we wszystko wierzyć, bo w tych opowieściach jest bardzo dużo zmyślenia. Na tym właśnie polega tragedia, że większość zmyśla, a każda następna myśli, że tak trzeba, każda chce tamtym dorównać i zaczynają współżyć byle tylko móc też opowiedzieć i pochwalić się. .
Niby cała młodzież ochrzczona, do sakramentów przystąpili, ale w tej kwestii nie liczą się z Bogiem. Przykazania Boże zakazują seksu przedmałżeńskiego, bo to niszczy wszystko- nie ma w tym uczucia, nie ma miłości, jakieś chwilowe, podbudowane często alkoholem pożądanie, z którego za kilka dni nie zostaje nic, tylko żal. Bardzo to smutne, że nasza młodzież daje się tak oszukać. Ale zapewniam Cię, że nie wszyscy są tacy. .
Moja rada jest prosta- poczuj swoją siłę i wartość. Nie czuj się gorsza, nie wierz temu, co mówią, że żaden chłopak nie zgodzi się na Twoje zasady. Przeciwnie. Przykazania nie ograniczają, tylko
pomagają dobrze żyć. Szukaj powoli innych znajomości, poza klasą. Może uda Ci się latem pojechać na jakieś pielgrzymki, na dni skupienia, na jakieś rekolekcje młodzieżowe. Warto, abyś poznała inną
młodzież, która poza seksem dostrzega też wokół siebie coś innego.
Wiem, że to nie jest łatwe. Ale próbuj. Coraz mocniej działa na świecie Ruch Czystych Serc. Coraz więcej młodzieży ma dość tego przymusu stawiania seksu na pierwszym miejscu.
Więcej listów: