Już przed rozwodem rodziców, gdy było tak ciężko, miałam nerwowe ruchy rąk. Teraz nie potrafię nad nimi zapanować. Jest coraz gorzej. Mama nie ma dla mnie czasu, jest nerwowa, krzyczy i nie chce ze mną iść do psychologa. Udręczona
W każdym mieście jest poradnia pedagoogiczno- psychologiczna i tam pracuje zespół dobrych fachowców. Nie wiem tylko, czy bez skierowania Cię przyjmą. Ale można spróbować. W najgorszym wypadku poczekasz do września i wtedy szkolny pedagog lub psycholog muszą Ci dać skierowanie.
Jeśli mieszkasz w małym mieście i nie ma u Was poradni, to i tak podlegacie pod najbliższe duże miasto i tam Cię przyjmą. Możesz też się dowiedzieć, gdzie jest najbliższa poradnia zdrowia
psychicznego i spróbować tam sie dostać, chociaż nie wiem, czy bez mamy to będzie możliwe.
Załóż sobie dziennik, w którym będziesz pisała o swoich uczuciach. Pamiętaj, że nie warto rozpamiętywać przeszłości w nieskończoność. Najlepiej iść wciąż do przodu.
Pamiętaj, że psychika nastolatek jest taka, że młody człowiek cały skupia się na sobie. A to nie prowadzi do niczego dobrego. Wiem, że masz za sobą bardzo ciężkie przeżycia. Powinnaś je z siebie wyrzucić, możesz to opisać, opowiedzieć. Ale gdy już wyrzucisz, to idź do przodu!!!! Palce zajmuj
czymkolwiek, szukaj dobrego towarzystwa wartościowych i mądrych ludzi.
Ostatnia rada:
Jeśli mama nie chce z Tobą iść do psychologa, to idź sama do swojego pediatry i powiedz, co się dzieje i ta lekarka powinna Ci dać skierowanie. Chyba, że jeszcze są w szkole pedagog i psycholog i wtedy idź
już jutro i zapytaj, gdzie jest poradnia pedagogiczno- psychologiczna i jak się tam dostać. Chociaż wakacje się zaczęły, nauczyclele jeszcze przychodzą do szkół, wypełniają dokumentację.
Więcej listów: