Nie radzę sobie z bałaganem w moim pokoju. Co jakiś czas sprzątam, ale potem i tak wszystko wraca do nieporządku, zresztą, ja i tak niczego nie potrafię znaleźć. Jak z tym walczyć? 12-latka
Podejrzewam, że bałagan wiąże się z Twoją naturą, usposobieniem, charakterem. Może jesteś bardzo szybką osobą, może nadpobudliwą, niezorganizowaną, robisz kilka rzeczy naraz.
Moje rady:
1. Każdą rzecz trzeba natychmiast odnieść, położyć na właściwe miejsce.
2. W czasie generalnych porządków należy wyrzucić maksymalnie dużo rzeczy. Nie chować niczego, co sie może przydać, bo i tak o tym zapomnisz. Im więcej wyrzucisz, tym lepiej.
3. Pod koniec dnia, nim położysz się spać, należy wszystko odłożyć na miejsce. Inaczej śpisz w bałagnie, który drażni, a rano masz od razu zły nastrój.
4. Porządek wokół nas jest jakby odzwierciedleniem porządku w naszym wnętrzu- w duszy, w umyśle. Ostatnio wśród młodzieży panuje nawet moda na bałagan, chwalą się tym, a to jest jakby "fotografia" bałaganu w ich poglądach, wartościach
5. Porządek generalny robi się co jakiś czas, najlepiej od okna do drzwi, metr po metrze, najpierw wewnątrz szaf i półek, potem na zewnątrz. Trzeba go robić powoli, z namysłem, według jakiegoś systemu, zapamiętać, gdzie co dajemy, nie upychać niczego po kątach. Taki porządek wymaga wiele czasu i cierpliwości. Jeśli się namęczymy, to potem chce się to uszanować. A jesli porządek polega
tylko na wpychaniu różnych rzeczy w przypadkowe miejsca, to potem nie można niczego znaleźć i bałagan szybko przerasta nawet ten poprzedni.
6. Warto raz poświęcić dużo czasu, nawet sporą część soboty na wielkie porządkowanie, by potem w miarę długo porządek utrzymać. Sprząta się powoli, nawet z przerwami, ale dokładnie, bo tylko wówczas jest efekt.
7. Po generalnym sprzątaniu należy dbać o codzienne sprzątanie, taki jakby makijaż naszego pokoju.
Więcej listów: