Stawiam sobie wysokie wymagania. A wokół moda, by mieć chłopaka. Jedyny, z którym się dobrze rozumiałam i był wartościowy- wycofał się. Nie mogę o sobie powiedziec, bym była szczęśliwa. Maturzystka
To bardzo dobrze, że szukasz wartościowego chłopaka. O innym nawet mowy nie ma.
Piszesz, że nie jesteś szczęśliwa. Myślę, że ten stan wiąże się tylko z naszym wnętrzem. Bo wokół może być powtornie źle, a szczęście to sprawa tego, co czujemy w środku. Najszczęśliwszym jest się wtedy, gdy się z siebie coś daje, gdy się innym służy, gdy jest się kochanym. Ale to nie musi być relacja z chłopakiem. Ty możesz komuś pomóc i już poczujesz się szczęśliwa.
Z całą pewnością szczęścia nie dają sprawy materialne. Najwyżej taką krótką chwilkę zadowolenia, a potem bezsens uderza ze zdwojoną siłą.
Pełnię szczęścia można odnaleźć tylko w Bogu, a ponieważ droga do Boga prowadzi przez ludzi, więc szczęście można odnaleźć w kontaktach z ludźmi. Kto to pojmie, nie będzie się oszczędzał, będzie pełen pomysłów.
Szukaj dalej. Polecam czytanie. Wpisz w google Księdza Jana Twardowskiego i poczytaj od czasu do czasu jego wiersze, jego prozę. Mi osobiście bardzo pomaga. Masz artystyczną dusze, więc powinno to do Ciebie przemówić.
Ja myśle, że pragnienie szczęścia to u Ciebie marzenie o dorosłości. Tymczasem tego kroku z
bycia nastolatkiem do dorosłości nie da się zrobić bezboleśnie. Stawiaj sobie dalej wysokie wymagania, nie zadowalaj się podróbkami, czekaj na oryginał, nie przejmuj isę tym, co robią inni.
Więcej listów: