Lubię rozmawiać z różnymi dziewczynami na gadu. Takie wesołe rozmówki bez zobowiązań. Niestety, jedna dziewczyna była natarczywa, podałem jej, w którym kościele służę i kiedy. Nie chcę, żeby przyszła, nie chcę jej poznać! Nieśmiały
To nie ma znaczenia, czy Ty chcesz, czy nie chcesz, żeby przyszła. Zostaw tę sprawę losowi, będzie, co będzie.
Jeśli ona przyjdzie do kościoła, to jej sprawa, jej problem. Po tej mszy możesz wyjść szybkim krokiem, nie rozglądaj się, nie pytaj o nic na gadu.
Natomiast jak najszybciej napisz szczerze, że lubisz na gadu rozmawiać, ale nie masz ochoty na spotkania. Pisz o tym za każdym razem, to ważne, byś był uczciwy.
Ludzie są spragnieni kontaktów i uczuć. Jeśli rozmawiasz z dziewczynami, to one myślą, że szukasz kontaktu. A Ty tego nie chcesz, więc pisz, że chcesz tylko korespondować....
Za bardzo chcesz wszystkim sterować- taka cecha charakteru. Nawiązujesz kontakty, ale wycofujesz się. Nie możesz zakazywać przyjścia do kościoła- skoro się przyznałeś, to teraz milcz. Im bardziej byś nalegał, tym bardziej rozbudzał jej ciekawość. Na przyszłość bądź ostrożny, a jeśli coś powiesz, to naucz się ponosić konsekwencje.
Więcej listów: