Zbliża się szkolna dyskoteka. Nie wiem, czy iść, bo jeden chłopak bardzo się do mnie przyczepił, a ja go nie chcę. Lubię tańczyć, ale jeśli przyjdę, to on będzie mnie prosił do tańca i chyba oszaleję. Niezdecydowana
Wspólny taniec nie jest oznaką chodzenia. Możesz iść, on ma prawo Ciebie prosić. Ty masz prawo mu odmawiać. Jeśli nie chcesz, nie musisz z nim tańczyć. Jeśli on dobrze tańczy, to możesz się zgodzić, ale o chodzeniu nie ma mowy.
Jeśli znowu zapyta o chodzenie, to spokojnie i wyraźnie powiedz, że nie jesteś zainteresowana, odmawiasz i prosisz, by dał Ci spokój.
Bywają tacy bardzo męczący chłopcy i mężczyźni, którzy nie potrafią zrozumieć, że ktoś ich nie chce. Dlatego spokojnie mów, że nie.
Ważne, by pokazać, że go nie chcesz. Czyli poważna mina, żadnego uśmiechu, mina znudzona, wzruszanie ramion, westchnienia.
Możesz też nie iść na dyskotekę. Ale jeśli lubisz się spotykać z koleżankami, tańczyć szybkie tańce, przeżyć te atmosferę, to idź. Ale nie obrażaj się, bo on ma prawo na dyskotece prosić do tańca.
Więcej listów: