Ostatnio bardzo pyskuję do rodziców. Wcale tego nie chcę, źle się z tym czuję. Najgorsze, że młodszy brat bierze ze mnie przykład, a gdy go upominam, mówi, że ja tak właśnie mówię do rodziców. Jak sobie z tym poradzić? Bezradna
Twoje zachowanie to wynik burzy hormonalnej. Ale jesteś istotą rozumną i nie możesz pozwolić, by hormony rządziłyTwoją osobą!
Kilka rad:
1. Nie dziwisz się swoim wybuchom, bo to efekt szalejących hormonów.
2. Ćwiczysz się w błyskawicznym poprawianiu błędów. Jeśli napyskujesz, natychmiast przepraszaj. To może być młodzieżowe słówko "sorry, wymknęło mi się, nie powinnam". Jeśli za każdym razem tak powiesz, to brat będzie widział, że Ty swoje zło naprawiasz.
3. Masz wspaniałe sumienie, sama źle się czujesz z sobą i pewnie odnieszesz zwycięstwo. Dlatego w każdym pomieszczeniu miej taki swój punkt, na który zawsze spojrzysz i się uspokoisz. To może być krzyż, obraz, a nawet okno, widok nieba- to ma być ten moment, który zamknie Twoje usta, uspokoi.
4. Miej świadomość, że te wybuchy nie wynikają z Twojego umysłu i serca. Ponieważ patrzy na Ciebie brat, jesteś bardziej odpowiedzialna i musisz szybciej zdusić w sobie złe emocje.
5. Upadki, jakimi jest pyskowanie, mogą się zdarzyć. Ważne, by z tych upadków natychmiast się podnieść, otrzepać i iść dalej. Czyli natychmiast przeprosić i jakoś odkupić winę. Dobrze jest coś pomóc w domu, jakoś naprawić krzywdę. Rodzice mogą pamiętać siebie z dawnych lat, ale tu się
liczy brat! Musisz mu pokazać, jak wyjść z nieposłuszeństwa. Możesz z nim robić jakieś akcje- np wy robicie kolację, może nawet obiad, jakieś większe porządki, zależy jakie macie zwyczaje, ale zawsze można wprowadzić nowe.
6. Brat staje się Twoim lustrem- w jego zachowaniu widzisz własne błędy, więc tym łatwiej będzie Ci z tego wyjść.
7. Ważne, by w tym wszystkim zachować wielkie poczucie humoru. Po jakimś wybuchu śmiej się z siebie, że chyba Ci odbiło, że tak głupio się zachowałaś. Kpina z siebie to znak wielkiej dojrzałości! To była cecha Jana Pawła II- wciąż żartował na swój temat! Nastolatki traktują siebie tak bardzo poważnie, próbuj z tego wychodzić.
8. Czytaj powieści dla nastolatek. Bardzo polecam "Tygrysa i Różę" Musierowicz, gdzie bohaterka strasznie pyskuje, traci kontakt z mamą, ma bardzo złe pomysły. Może różne zdania z tej powieści pomogą Ci. Jeśli Ci się spodoba, to jest cała seria tych powieści.
Więcej listów: