Moje koleżanki są ostatnio bardzo krzykliwe, mówią tylko o chłopakach, ludzie krzywo na nas spoglądają, szczególnie w kościele. Z drugiej strony one są miłe, wysłuchują mnie, nie chcę ich stracić. Boję się, że źle na mnie wpłyną... Zagubiona
Rozumiem Twój problem. Przemyśl wszystko uczciwie. Jeśli uważasz, że one są dobrymi osobami, tylko teraz trochę im "odbiło" na punkcie chłopaków, lecz nie robią niczego złego, to możesz podtrzymywać tę znajomość. Możesz im szczerze mówić, że to czy tamto Cię razi, nie podoba się. Czasami nastolatki gadają w kościele. Możesz im powiedzieć, że mszę traktujesz bardzo powaznie i nie będziesz rozmawiała. Możesz usiąść osobno, ale potem macie prawo do śmiechu i radości. Dobrze, aby to była taka Boża radość, bez złośliwych uśmiechów.
Ważne, byś się zastanowiła, czy chcesz z nimi być, bo są w gruncie rzeczy dobre, czy dlatego, że się boisz ich obrazy. Bo jeśli są dobre, uczciwe, to niech ludzie krzywo patrzą. Ty je znasz lepiej. Pamiętasz, że Pan Jezus chodził do domu grzeszników, że rozmawiał w cudzołożną kobietą,
wziął na apostoła celnika. Faryzeusze byli oburzeni zachowaniem Pana Jezusa. Jan Paweł II śpiewał w teledysku, zaprosił hip-hopowców, wszedł do synagogi, miał przyjaciele Żyda i nigdy tej przyjaźni nie zerwał. To mają być Twoje wzorce!. Matka Boża nigdy nie pokazywała się mądrym ludziom, tylko dzieciom o dobrych sercach. W La Salette chłopczyk był łobuzem, wcale niespecjalnie pobożnym!
Dlatego może się zdarzyć, że te teraz lekko stuknięte na punkcie chłopaków dziewczyny mając czyste serca, pomogą każdemu, kto by potrzebował pomocy, wyrosną na wspaniałe kobiety i matki.
Nie naśladuj tego, co Ci się w nich nie podoba. Ucz sie od nich radości życia, spontaniczności. Oddzielaj dobro od zła, sama wybieraj dobro. Może pod Twoim wpływem one zauważą inne sprawy, bo oprócz chłopaków można się też czymś innym zająć. Może coś Ci przyjdzie do głowy, co mogłoby w Waszej miejscowości Was zająć?
Nie musisz wpadać pod ich wpływ, jeśli będziesz pracować nad swoim charakterem, będziesz o tym pamiętała, będziesz używać rozumu, wiedziała, co jest najważniejsze.
To jest moje zdanie, ale ja opieram się tylko na Twoim liście.
Więcej listów: