nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 14.11.2006 13:31

Potrzeba nadziei!

Jestem spokojny i poważny. Marzę o poznaniu dobrej dziewczyny! Modlę się o to. Czasami wydaje mi się, że już mam to szczęście, ale nie. Co utrzyma mnie w formie, jak długo mam Boga prosić. Może za wcześnie się cieszę i to mój błąd? Skołowany

Pamiętaj, że jedną z trzech cnót jest nadzieja! Nie wolno jej tracić i to nigdy! Ludzie nieuleczalnie chorzy, ludzie głodni, żyjący w czasach wojny, cierpiący okrutne prześladowania też mają być pełni nadziei. Nie ma takiej sytuacji, w której wolno by było rozpaczać. Skoro od pewnego czasu prosisz o dobrą dziewczynę, to proś i szukaj! Matka świętego Augustyna 18 lat prosiła Pana Boga, by jej syn się nawrócił. Sama też wiele robiła w tym kierunku. Nie rozpaczała! Pan Bóg nie jest sklepem internetowym, do którego wysyłasz zapotrzebowanie na dziewczynę i zaraz wpadasz na cukierkowo piękne nastolatki! My widzimy malutką cząstkę świata, Bóg widzi całość. Czy jest tam dobra dziewczyna dla Ciebie? Nie wiem. Szukaj aktywnie, bądź energiczny, pełen pomysłów, módl się z wiarą. A co będzie? Nie wiem!
Powinieneś się latem ruszyć- na pielgrzymki, na dni skupienia dla młodzieży, na jakieś młodzieżowe wyjazdy. A może już coś w czasie ferii zimowych? Taki wyjazd z nieznajomymi nauczy Cię samodzielności! Prawie w każdej miejscowości organizowane są wyjazdy do Taize. Od 17 roku życia jest się tam już samodzielnym, dołączonym do grupy młodzieży z całego świata. To jest dopiero piękne!
Chcesz, by Pan Bóg ofiarował Ci miłość dziewczyny, ale sam też musisz zrobić jakiś ruch. Poza tym uważnie rozglądaj się dokoła.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..