Jestem cicha, zajmuję się młodszym rodzeństwem, dlatego najchętniej poznaję nowe osoby na gg. Odmawiam, gdy chłopak proponuje chodzenie, ale tak łatwiej nawiązać kontakty. Nie wierzę tym chłopakom, ale lubię ich wyznania. Szukająca miłości
Można uciekać w świat wirtualny. Niech rodzice udają, że pracują, udają, że zarabiają, że się troszczą o dom i rodzinę. Wyobraź sobie, że lata miną i Ty poza takie kontakty nie wyjdziesz. Inni będą się spotykać, rozmawiać, ranić i cieszyć, ale powoli nauczą się życia, nauczą się przełamywać nieśmiałość, a Ty będziesz tkwiła w miejscu i znowu będzie Ci przykro. Oczywiście, że to jest czarny scenariusz. Może właśnie tak poznasz wspaniałego i odpowiedniego chłopaka, może poznasz go gdzieś indziej, nawet dojeżdżając do szkoły. Nie znamy przyszłości, życie jest ciekawe, trudne, ale uważaj, abyś przed tymi trudnościami nie uciekała w sztuczny świat. Narazie nie dzieje się nic złego, ale musisz się przełamywać i próbować przynajmniej odzywać się do kolegów, pytać o coś, żartować. Inaczej będzie rosła przepaść między łatwością rozmów na gadu i trudnością bezpośrednich kontaktów. Bo żyć trzeba prawdziwie, a nie wirtualnie. Chociaż można i tak, tylko czy warto?