nasze media Mały Gość 12/2024

Krzysztof Błażyca

|

MGN 02/2007

dodane 05.01.2007 13:32

Sercowe sprawy

Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Januszem Skalskim.

Czy zakochanie jest zdrowe dla serca?
– Zabrzmi to trochę śmiesznie, ale zakochany człowiek jest w opresji. Boi się, żeby swego szczęścia nie utracić, obawia się, czy druga osoba odwzajemni jego uczucie. Ale z czasem zakochane serce uspokaja się, zaczyna pracować normalnie, zdrowo, a nawet lepiej. Miłość to najlepsze uczucie. Może dać długowieczność. To już starożytni mędrcy udowodnili.

Dlaczego zakochane serce bije szybciej?
– Serce przyspiesza z radości. Przyspieszenie serca podczas emocji związane jest z wydzielaniem związków chemicznych przez nasze ciało. Znakomity polski lekarz, Józef Struś, w XVI wieku opisał, jak na podstawie przyspieszenia tętna u młodej dziewczyny, która wymieniała imiona różnych chłopców, rozpoznał, do którego z nich żywi szczególne uczucie

Z jaką prędkością bije zdrowe serce?
– Inaczej bije serce noworodka, niemowlęcia, inaczej młodego, silnego sportowca, inaczej u starca. Szybkość pracy serca zmienia się też podczas wysiłku, przegrzania, oziębienia, podczas zdenerwowania, wzruszeń, strachu. W zależności od tych czynników prawidłowa akcja serca może wynosić od 50 do 200 uderzeń na minutę. Średnio przyjmuje się, że przez większość naszego życia serce uderza 80–90 razy na minutę. Jest to około 5400 uderzeń na godzinę, 129 600 na dobę, 47 304 000 na rok, 3 784 320 000 na 80 lat życia. Życząc komuś 100 lat życia – życzymy, aby jego serce wykonało prawie 5 miliardów uderzeń.

Czy w chorym sercu wszystko można naprawić?
– Niestety, nie wszystko. Ale wiele, nawet ciężkich wad wrodzonych, możemy wyleczyć. W niektórych przypadkach chirurg może tylko „poprawić”, a nie „naprawić” serce. Niemal zawsze można pomóc sercu dziecięcemu. Serce nie będzie jednak wiecznie pracowało bez zakłóceń.

U jak małych dzieci przeprowadza się operację serca?
– Najmniejsze dzieci operowane na serce, to maleńkie wcześniaki. Często ważą znaczniej poniżej jednego kilograma. Najmniejsze dziecko, które operowałem, ważyło około 400 g. Nie była to skomplikowana operacja, ale bez niej nie miałoby szans na przeżycie. Operowałem około setki dzieci, które ważą 600 – 800 g.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..