Państwo prawa jest wtedy, gdy największą władzę mają ludzie prawi.
Niepostrzeżenie dla samej siebie skończyłam osiemnaście lat, a przez to stałam się pełnoletnią i pełnoprawną obywatelką mojego państwa – Polski. Podejmując z radością współodpowiedzialność za kraj, w dniu urodzin przeczytałam Konstytucję Rzeczypospolitej Polski. Gdy skończyłam lekturę tego najważniejszego dokumentu, wpadłam w nieopisany podziw dla dorosłych: polityków, prawników, pracodawców i pracowników, policji i straży miejskiej, a nawet dla emerytów i rencistów. Za to, że potrafią sprawnie funkcjonować w państwie, którego fundamentem jest dokument tak bardzo skomplikowany i pełen tajemnych słów!
W tej sytuacji postanowiłam pomóc obywatelom mego kraju i zabrałam się za napisanie projektu nowej Konstytucji. Nie było to trudne, gdyż podstawowe zasady, które chronią człowieka i które gwarantują mu rozwój, są oczywiste, proste i nieliczne. Właśnie dlatego już po kilkunastu minutach tekst był gotowy. Oto mój autorski projekt nowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polski (w pełnym brzmieniu):
Polska to państwo mądre i dlatego jego najważniejszym zadaniem jest wychowanie szlachetnych obywateli.
Polska to państwo sprawiedliwe i dlatego traktuje każdego obywatela inaczej, czyli w zależności od jego własnego zachowania.
Polska to państwo tolerancyjne i dlatego toleruje największe nawet cierpienia obywateli, którzy sami je na siebie ściągają wtedy, gdy błądzą.
Polska to państwo uczciwe i dlatego spółki produkcyjne, handlowe i bankowe są spółkami z nieograniczoną, czyli pełną, a nie z ograniczoną odpowiedzialnością.
Polska to państwo bezpieczne i dlatego wszystkie paragrafy kodeksu karnego bronią pokrzywdzonego a nie tego, kto krzywdzi.
Polska to państwo, które respektuje zasadę równouprawnienia osób odmiennej płci i dlatego pomaga mężczyznom uczyć się od kobiet wrażliwości, szlachetności i miłości.
Polska to państwo realistyczne i dlatego wspiera rodziny, bo od nich zależy nie tylko los obywateli i ich przyszłe emerytury, ale i to, czy w ogóle Polska będzie nadal istnieć.
Polska to państwo prawa i dlatego władzę sprawują w nim wyłącznie ludzie prawi.
Gdyby powyższe zasady wydały się komuś zbyt skomplikowane, to są one streszczone w ostatniej normie konstytucyjnej, która brzmi: nie krzywdź samego siebie ani innych ludzi.
Z powyższym projektem nowej Konstytucji pobiegłam do najbliższego biura poselskiego. Zostałam tam przesłuchana przez kilku kolejnych (coraz wyższych rangą!) ochroniarzy Pana Posła, a później trzy kolejne (też coraz wyższe rangą!) sekretarki Pana Posła wypytały mnie o cel wizyty.
Wreszcie znalazłam się przed jego obliczem, przedstawiłam się i wręczyłam obywatelski projekt nowej Konstytucji. Pan Poseł uważnie przeczytał tekst, spojrzał na mnie i zbladł. Sięgnął po słuchawkę telefonu i powiedział: „Wezwijcie policję… Mam tu groźnego przestępcę, który podważa ustrój konstytucyjny naszego państwa”. Zamarłam z przerażenia… Niechybnie zostałabym zaraz aresztowana, gdyby nie to, że w tym właśnie momencie się obudziłam. Okazało się, że siedzę w fotelu we własnym pokoju i że w rękach trzymam Konstytucję. Na wszelki wypadek postanowiłam, że nigdy nie opracuję nowego projektu ustawy zasadniczej.